Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Mundurowi i księża pomagają bezdomnym

Data publikacji 12.02.2012

Okres zimowy, zwłaszcza gdy temperatury spadają poniżej zera to najtrudniejszy czas dla bezdomnych. Białostoccy policjanci wspólnie z duchownymi oraz strażnikami miejskimi w ramach programu „Nie bądźmy obojętni”, odwiedzali miejsca, gdzie przebywają takie osoby. W trakcie działań uratowano od zamarznięcia dwie osoby bezdomne. Tylko w lutym w całym kraju zmarło z wychłodzenia organizmu 67 osób.

Policjanci z Komisariatu Policji I w Białymstoku wspólnie z księżmi z białostockiej Parafii pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła i funkcjonariuszami Straży Miejskiej sprawdzali miejsca, gdzie mogą przebywać bezdomni. Jest to kolejna akcja tego typu realizowana w ramach programu „Nie bądźmy obojętni”. Tym razem była to wspólna inicjatywa. Niejednokrotnie osoba duchowna jest dla wielu osób swoistym wyznacznikiem bezpieczeństwa i pomocy, dlatego też słowa księdza bywają bardziej wymowne dla osób będących w ciężkiej życiowej sytuacji. Właśnie dla takich osób jest to najtrudniejszy okres w roku, w którym są szczególnie narażone na wychłodzenie organizmu.

Bezdomni często chowają się przed mrozem w opuszczonych budynkach, kanałach czy też prowizorycznych szałasach. We wspólnych patrolach osobom potrzebującym przekazywane były ulotki informacyjne zawierające wykaz instytucji pomocowych, w razie potrzeby udzielano również niezbędnej pomocy medycznej.

I tak dzięki podjętym działaniom udało się uratować dwie osoby. Podczas sprawdzania pustostanu przy ulicy Wareckiej, w jednym z pomieszczeń odnaleziono leżącego pod stertą ubrań i kołder mężczyznę. 52-latek ogrzewał się prowizorycznym ogniskiem rozpalonym w starym metolowym wiadrze. Pomieszczenie było kompletnie zadymione a mężczyzna był bardzo wyziębiony. Nie był w stanie powiedzieć jak długo znajduje się w tym budynku, stwierdził, że nie pamięta od kiedy jest osobą bezdomną. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził skrajne wyziębienie organizmu oraz upojenie alkoholowe realnie zagrażające życiu mężczyzny. Policjanci wspólnie z sanitariuszami pomogli wstać 52-latkowi i zaprowadzili go do karetki pogotowia, którą trafił do szpitala. Kolejna uratowana osoba przebywała w gołębniku przy ulicy Szczuczyńskiej. Tam 51-letni mężczyzna podczas rozmowy z mundurowymi i duchownym stwierdził, że pił by się rozgrzać. Dodał, że obawia się, że może nie przetrwać nocy. Mężczyzna trafił do Izby Wytrzeźwień, gdzie w ciepłym i czystym pomieszczeniu mógł spędzić noc.

Tylko od początku lutego w całej Polsce zmarło z wychłodzenia organizmu 67 osób ( minionej doby 6) a w ciągu całej zimy tj. od listopada 2011 aż 125. Dlatego też kolejny raz apelujemy o zgłaszanie każdego przypadku zauważenia osoby narażonej na wychłodzenie organizmu pod policyjny numer alarmowy 997 lub 112, bądź pogotowia ratunkowego 999, straży miejskiej 986.

Pamiętajmy nasz jeden telefon może uratować czyjeś zdrowie a nawet życie.

 

(Źródło:KWP Białystok/pb)

Powrót na górę strony