Odpowiedzą za uprowadzenia dla okupu
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej w Łodzi zatrzymali 33-latka podejrzanego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej działającej na terenie Łodzi i województwa łódzkiego, która to na przełomie lat 2010/2011 zajmowała się uprowadzeniami dla okupu. Pierwszych pięciu członków grupy wpadło w ręce kryminalnych wspieranych przez CBŚ w czerwcu 2011 roku. Grozi im do 15 lat pozbawienia wolności.
Realizacja sprawy miała swój początek w czerwcu 2011 roku. Wówczas policjanci, po kilku miesiącach żmudnej pracy operacyjnej zmierzającej do ustalenia sprawców kwietniowego uprowadzenia młodej kobiety, zatrzymali kilka osób. Ofiara została uwolniona po kilku dniach, dobę po tym, jak rodzina przekazała ponad 180 tys. złotych okupu.
Przypomnijmy: pokrzywdzona jechała wczesnym rankiem jedną z bałuckich ulic, gdzie podejrzani symulując stłuczkę zmusili ją do zatrzymania, a następnie po obezwładnieniu i uniemożliwieniu identyfikacji ich samych, przewieźli do miejsca przetrzymywania. Zawsze w takich sytuacjach priorytetem dla podejmowanych przez policję działań jest maksymalne ograniczenie ryzyka dla życia lub zdrowia uprowadzonej osoby nawet kosztem odsunięcia w czasie zatrzymań samych sprawców. Tak też było w tym przypadku. Kiedy ofiara była już bezpieczna kryminalni, nie odpuszczając ani na chwilę, dalej drążyli temat zawężając krąg podejrzewanych. Jednocześnie zbierali wspólnie z prokuraturą wystarczający do przedstawienia zarzutów materiał dowodowy.
Bazując na uzyskanych informacjach nabrali uzasadnionego podejrzenia, iż grupa porywaczy przygotowuje kolejne uprowadzenie. Wyprzedzając ich ruch 22 czerwca 2011 doszło do pierwszych zatrzymań. Około 16:00 na Śródmieściu wpadł współpracujący z grupą przestępczą 61-letni taksówkarz, któremu przypadła rola swego rodzaju zaopatrzeniowca. Tego samego dnia, kilka godzin później, w jednym z ogródków piwnych na ulicy Piotrkowskiej, policjanci zatrzymali 35-latka podejrzewanego o współudział w procederze. Oficjalnie nigdzie nie zameldowany łodzianin dysponował nieruchomością pod Łodzią, gdzie jak się okazało więziono ofiarę. W piwnicy należącej do niego willi stał, m.in. namiot, materac, wiadro na fekalia, lampy i urządzenia zagłuszające jakiekolwiek odgłosy z zewnątrz. Podczas przeszukań zabezpieczono także inne przedmioty i ślady ewidentnie potwierdzające przypuszczenia kryminalnych o przygotowaniach do kolejnego ”skoku”.
23 czerwca 2011 roku w wynajmowanym mieszkaniu na Osiedlu Retkinia, policjanci zatrzymali 40-letniego porywacza. Krótko po nim wpadł w tramwaju jego 31-letni wspólnik, który spłoszony, nie dotarł do rodzinnego lokum. Obaj byli już karani za pozbawienia wolności dla okupu. W ubiegłym roku opuścili zakłady karne gdzie spędzili po 7 lat. Do policyjnego aresztu trafił także 40-letni właściciel komisu, który dostarczał potrzebny do przestępczego procederu sprzęt.
Podczas eksperymentu kryminalistycznego przeprowadzonego z uprowadzoną w kwietniu kobietą potwierdzono, iż willa pod Łodzią była miejscem jej więzienia.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi całej piątce przedstawiła zarzuty. Począwszy od udziału w uprowadzeniu łodzianki, które usłyszał ostatni z zatrzymanych, po zarzuty udziału w zorganizowanej grupie, uprowadzenia dla okupu, pozbawienia wolności i wymuszenia rozbójniczego. Sąd tymczasowo aresztował czterech podejrzanych.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi cały czas pracowali nad tą sprawą. 13 lutego 2012 roku około południa, w urządzoną na ulicy Wojska Polskiego zasadzkę, wpadł 33-letni poszukiwany członek tej grupy przestępczej. Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż miał on związek z uprowadzeniami. Po zatrzymaniach w czerwcu ubiegłego roku ukrywał się przed policją. Na bazie uzyskanych informacji został zlokalizowany w daewoo jadącym na Bałutach. W aucie po przeszukaniu zabezpieczono, m.in. kominiarkę, taśmę samoprzylepną oraz urządzenia służące mu najprawdopodobniej do zagłuszania sieci telefonii komórkowej.
Prokuratura Okręgowa w Łodzi przedstawiła 33-latkowi zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się uprowadzeniami dla okupu. Odpowie za uprowadzenie kobiety z kwietnia 2011 roku oraz pozbawienie wolności mężczyzny, do którego doszło w grudniu 2010 roku. W obu przypadkach za uwolnienie zakładnika członkowie grupy żądali znacznych sum pieniędzy. Zatrzymany był już wielokrotnie notowany. Dzisiaj sąd rozpatruje wniosek o jego tymczasowe aresztowanie.
(KWP w Łodzi / pt)