Przyznali się do 17 napadów
Katowiccy kryminalni zatrzymali sprawców napadów na placówki bankowe. Rozpracowywany duet ma na swoim koncie przynajmniej 17 „skoków”, podczas których skradziono kilkadziesiąt tysięcy złotych. 28-letni mężczyzna, który z atrapą pistoletu terroryzował personel banków, został tymczasowo aresztowany. Jego 27-letni kierowca został objęty policyjnym dozorem. Za napady grozi im dwunastoletni pobyt w więzieniu
Policjanci zajmujący się przestępczością przeciwko życiu i zdrowiu rozpracowywali przestępczy duet specjalizujący się w napadach na banki. Z zeznań świadków, opisujących sprawców wynikało, że przynajmniej w dwóch zdarzeniach w styczniu tego roku mogliśmy mieć do czynienia z tymi samymi przestępcami. W niespełna miesiąc od pierwszego napadu, policjanci zatrzymali zaskoczonych przestępców w Chorzowie. W akcji ich zatrzymania uczestniczyli policjanci z pododdziału antyterrorystycznego.
W mieszkaniu jednego z podejrzewanych znaleziono plastikową atrapę pistoletu używaną podczas skoków. Zebrane przez śledczych i prokuraturę dowody pozwoliły na przedstawienie im zarzutów dwóch rozbojów: napadu na placówkę bankową przy ulicy Zamkowej w dniu 20 stycznia br., i napadu na placówkę finansową przy ulicy Piastów w dniu 31 stycznia br.
Kolejne czynności z zatrzymanymi pozwoliły katowickim kryminalnym na potwierdzenie, że 28-latek i jego o rok młodszy wspólnik są sprawcami 15 innych napadów napadów z bronią w ręku, jakie miały miejsce na Śląsku w latach 2010-2012.
Wczoraj wieczorem sąd aresztował 28-latka, który atrapą pistoletu terroryzował personel banków. Jego 27-letni kierowca został objęty policyjnym dozorem. Za napady grozi im dwunastoletni pobyt w więzieniu.
(KWP w Katowice / pt)