Policjant odnalazł kobietę, która zgubiła pieniądze
Dzięki wytrwałości i żmudnej pracy dzielnicowego z I białostockiego komisariatu, zagubione blisko cztery miesiące temu pieniądze, wróciły do właścicielki. Policjant szczęśliwą i wdzięczną kobietę odnalazł dopiero w Stanach Zjednoczonych.
Do zdarzenia doszło pod koniec października ubiegłego roku. Wtedy to policjanci z I białostockiego komisariatu zostali powiadomieni o znalezieniu w jednej z placówek bankowych na ulicy Świętojańskiej znacznej sumy pieniędzy. Zajmujący się tą sprawą dzielnicowy od razu rozpoczął poszukiwania właściciela zguby. Niestety rozmowy ze świadkami zdarzenia oraz komunikaty medialne nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Kolejnym etapem było dokładne i wnikliwe przeanalizowanie zapisu monitoringu i ustalenie osób, które w tym czasie korzystały z usług banku. Następnie funkcjonariusz skontaktował się z każdą z nich z nadzieją, że znajdzie właściciela blisko 12 tysięcy złotych. Jednak i w tym przypadku tak się nie stało. Do sprawdzenia pozostał mu tylko jeden adres, pod którym pomimo wielokrotnych prób kontaktu nikogo nie było. Policjant nie dał jednak za wygraną i ustalił osobę, która opiekowała się mieszkaniem. Ale i tu sprawa się skomplikowała, bo starsza pani nie potrafiła podać numeru telefonu właścicielki lokalu. To także nie zniechęciło dzielnicowego, który dotarł do brata kobiety. Wtedy okazało się, że przebywa ona w Stanach Zjednoczonych.
Gdy funkcjonariusz skontaktował się z nią i zapytał, czy wie w jakiej sprawie dzwoni, usłyszał w słuchawce telefonu uradowany głos, że „pewnie w sprawie zgubionych pieniędzy”. W ten sposób, dzięki wytrwałości i żmudnej pracy dzielnicowego z I białostockiego komisariatu, pieniądze po blisko czterech miesiącach, w miniony poniedziałek wróciły do szczęśliwej i wdzięcznej właścicielki, która serdecznie podziękowała policjantowi „za zaangażowanie ponad obowiązki służbowe i profesjonalne podejście do sprawy”.
(KWP w Białymstoku / pt)