"Cywil" miał nosa
Policjanci ze Stalowej Woli zatrzymali 20-letniego mężczyznę, który włamał się do domu jednorodzinnego i skradł z niego instalację elektryczną o wartości 5 tys. złotych. Do włamywacza doprowadził policjantów "Cywil" - policyjny pies. 20-latkowi za ten czyn grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Do włamania doszło w Pysznicy na ulicy Wolności. Właściciel budowanego domku jednorodzinnego powiadomił stalowowolskich policjantów o włamaniu i kradzieży instalacji elektrycznej. Na miejsce zdarzenia natychmiast została wysłana grupa dochodzeniowo-śledcza. Razem z policjantami do pracy zabrał się "Cywil" - pies policyjny specjalizujący się w tropieniu śladów. Już po chwili ruszył w kierunku pobliskich zabudowań, doprowadzając swojego przewodnika do jednego z domów. Jak się szybko okazało swoim nosem "Cywil" trafił w przysłowiową dziesiątkę.
W domu policjanci zastali 20-letniego mężczyznę. Przeszukując pomieszczenia kotłowni funkcjonariusze ujawnili ślady opalania przewodów elektrycznych oraz charakterystyczne spinki służące do mocowania elektryki identyczne jak w domu pokrzywdzonego.
W obliczu zgromadzonych dowodów 20-latek przyznał się do włamania i kradzieży. Policjantom powiedział, że przy pomocy łomu wyłamał drzwi do budynku, a następnie ze ścian pozrywał instalację elektryczną, którą opalił w swojej kotłowni w piecu. Uzyskany w ten sposób złom miedziany sprzedał za 550 złotych.
Mężczyzna za swój czyn odpowie przed sądem. Za włamanie grozi mu kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
"Cywil" zaczął służbę w stalowowolskiej komendzie w minionym roku i ma już za sobą wcześniejsze sukcesy. 22 sierpnia ubiegłego roku pies wytropił mężczyznę, który włamał się do altanki w ogrodach działkowych. Jego przewodnik aspirant Robert Kotwica mówi o nim, że to wielki pieszczoch i że bardzo lubi zabawę z dziećmi.
(KWP w Rzeszowie / ds)