Miniatury z kością słoniową w rękach policji
Dziewięć miniatur z elementami kości słoniowej zabezpieczyli bielańscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Funkcjonariusze znaleźli te obiekty na jednej z aukcji internetowych. Sprzedający wstawił je do galerii, w której kilka tygodni temu policjanci zabezpieczyli obraz rzekomo namalowany przez nieżyjącego już Wiktora Zina. Funkcjonariusze sprawdzają teraz czy okazy objęte są Konwencją Waszyngtońską CITES oraz czy są wymagane dokumenty dopuszczające je do sprzedaży.
Nabywając pewne wyroby z gatunków zagrożonych, często nie zdajemy sobie sprawy, że popełniamy przestępstwo. Chodzi tu o okazy objęte Konwencją Waszyngtońską CITES, która wyraźnie określa sposoby ochrony, a także sprzedawania i kupowania takich okazów. Aby wszystko odbyło się zgodnie z prawem, osoba posiadająca daną rzecz musi mieć odpowiednie dokumenty, które potwierdzają jej legalność. Niestety, taką niewiedzę wykorzystują nieuczciwi sprzedawcy, narażając niezorientowanych na poważne konsekwencje prawne. Bywa jednak też i tak, że sam sprzedający nie wie, iż na daną rzecz potrzebne są odpowiednie dokumenty.
Na trop takich przedmiotów, które prawdopodobnie chronione są Konwencją Waszyngtońską CITES i zostały wystawione na internetowych stronach aukcyjnych wpadli bielańscy policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą. Policjanci zabezpieczyli 9 miniatur z elementami kości słoniowej. Sprzedający wstawił je do galerii, w której kilka tygodni temu policjanci zabezpieczyli obraz rzekomo namalowany przez nieżyjącego już Wiktora Zina. Jednak według informacji przekazanych przez rodzinę, malarz nigdy nie namalował takiego obrazu, a podpis na nim został sfałszowany.
Teraz biegły ustali, czy zabezpieczone miniatury objęte są Konwencją Waszyngtońską CITES i czy na ich nabywanie oraz sprzedaż są odpowiednie dokumenty. Za handel takimi okazami grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
(KSP / pt)