Fałszywy alarm w samolocie
Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Poznaniu ustalili i zatrzymali mężczyznę, który dziś rano powiadomił centrum alarmowe „112” o podłożeniu bomby w samolocie. Jak się okazało, mężczyzna chciał opóźnić przylot swoich teściów. Teraz za ten nierozsądny wybryk odpowie karnie przed sądem.
Dziś około godz. 7.40 centrum alarmowe „112” zostało powiadomione przez anonimowego mężczyznę o tym, że w samolocie z Edynburga do Poznania została podłożona bomba. Natychmiast sprawą zajęła się poznańska policja. Powiadomione zostały wszystkie służby. Do akcji włączyło się Biuro Międzynarodowej Współpracy KGP, które powiadomiło londyńską policję. Lot z Edynburga do Poznania został wstrzymany. Tamtejsze służby rozpoczęły procedury przewidziane w takich wypadkach.
Okazało się, że jest to fałszywy alarm. Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu natychmiast ustalili oraz zatrzymali 30-letniego mężczyznę z Poznania odpowiedzialnego za fałszywe zawiadomienie o podłożeniu bomby w samolocie.
Aktualnie mężczyzna jest w dyspozycji policji. Z informacji jakie posiadają policjanci wynika, że w samolocie tym mieli lecieć teściowie zatrzymanego, który chciał opóźnić ich przylot do Poznania. Teraz za ten „żart” odpowie karnie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Poznaniu / wm)