Po służbie zatrzymała włamywacza
Policjantka z ogniwa patrolowego VII Komisariatu w Łodzi zatrzymała bezpośrednio po włamaniu mężczyznę, którego próbował obezwładnić przypadkowy świadek zdarzenia. Śledczy udowodnili zatrzymanemu co najmniej siedem innych włamań do mieszkań na terenie osiedla Koziny.
6 marca około godziny 22:30 jadąca po służbie al. Włókniarzy policjantka zauważyła szarpiących się dwóch mężczyzn. Podjęła interwencję, aby sprawdzić, co się stało. Okazało się, że świadek próbował ująć mężczyznę, który wyskoczył z okna jednego z mieszkań w pobliskim bloku, miał przy sobie różne przedmioty, które prawdopodobnie ukradł. Sprawca stawiał opór, ale policjantka sprawnie użyła obezwładniających chwytów. Zanim jednak został zatrzymany w przypływie agresji urwał lusterko w jej samochodzie. Jednak zdecydowana postawa policjantki pozwoliła obezwładnić napastnika i wezwać wsparcie. Odzyskano telewizor i biżuterię, które ukradł ze wspomnianego mieszkania.
31-latek został przewieziony do IV Komisariatu w Łodzi. Jak się okazało, śledczy z tej jednostki dobrze znali zatrzymanego. W przeszłości był wielokrotnie notowany. Mury zakładu karnego opuścił w listopadzie 2011 roku. Trudno jednak mówić o skutecznej resocjalizacji mężczyzny, gdyż funkcjonariusze zebrali obszerny materiał dowodowy, który wskazywał, że po opuszczeniu więzienia dokonał co najmniej siedmiu innych włamań.
Sprawca działał głównie na terenie Kozin. Wybierał mieszkania na parterze, podczas nieobecności domowników wchodził poprzez wypchnięcie okna lub wykorzystywał ich niedomknięcie. Łupem zatrzymanego padały zwykle wartościowe przedmioty o niewielkich gabarytach, które następnie były odsprzedawane po zaniżonych cenach przypadkowym osobom. Była to głównie: biżuteria, laptopy, aparaty fotograficzne i telefony komórkowe. Szacunkowa wartość skradzionego mienia wyniosła blisko 40 tys. złotych.
Mężczyźnie, który działał w recydywie, grozi 15 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Łodzi / ds)