Upozorował swoje porwanie, by wyłudzić pieniądze
Wrocławscy policjanci odnaleźli i zatrzymali mężczyznę, podejrzewanego o upozorowanie własnego porwania i przetrzymywania wbrew swojego woli. Sprawcy mieli żądać 20 tys. złotych za jego uwolnienie. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna usiłował w ten sposób wyłudzić pieniądze od swojej matki. W realizacji tego "pomysłu" pomagał mu, również zatrzymany, jego kolega. W chwili odnalezienia przez policjantów obaj mężczyźni byli nietrzeźwi.
Do zdarzenia doszło 8 marca 2012 r. Około godziny 18.00 jedna z mieszkanek wrocławskiej dzielnicy Krzyki powiadomiła policjantów o tym, że gdy wróciła do domu, zastała w mieszkaniu porozrzucane rzeczy, nie było też telewizora. Z relacji zgłaszającej wynikało, że znalazła również zapisaną kartkę, której treść wskazywała na to, że jej syn został uprowadzony i jest gdzieś przetrzymywany przez napastników. Sprawcy mieli twierdzić, że jeśli kobieta chce zobaczyć syna, ma dać pieniądze.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komisariatu Policji Wrocław – Krzyki rozpoczęli działania w kierunku zlokalizowania i uwolnienia mężczyzny oraz zatrzymania domniemanych sprawców. W wyniku prowadzonych działań operacyjnych, policjanci odnaleźli „pokrzywdzonego” w centrum miasta. Okazało się jednak, że wcale nie był uwięziony. 20–latek dobrze się bawił w towarzystwie swojego, o sześć lat starszego znajomego.
Obaj mężczyźni, którzy sfingowali całą sytuację, zostali zatrzymani. Przeprowadzone badanie wykazało u młodszego około 2 promile, a u starszego blisko promil alkoholu w organizmie. Teraz za upozorowanie porwania w celu wyłudzenia pieniędzy może im w świetle kodeksu karnego grozić kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu /wm)