Policjanci uratowali z pożaru kobietę i jej synka
Mławscy policjanci wyprowadzili z pożaru kobietę z maleńkim dzieckiem. Matka z rocznym synkiem na rękach próbowała wydostać się z pierwszego piętra budynku. Gęsty dym uniemożliwił im ucieczkę. Na całe szczęście w pobliżu byli policjanci…
Do zdarzenia doszło w piątek przy ul. Hożej w Mławie. W piwnicy budynku mieszkalnego wybuchł pożar, a gęsty dym wypełnił wszystkie pomieszczenia. Dwa patrole pojawiły się na miejscu w chwilę po wezwaniu. W oknie domu, na pierwszym piętrze, policjanci zauważyli kobietę z dzieckiem, wołającą o pomoc. Jeden z policjantów wszedł na balkon piętra, na którym uwięziona była kobieta, drugi oczekiwał na balkonie poniżej. Policjanci odebrali od kobiety dziecko, przenieśli je w bezpieczne miejsce a następnie, również przez balkon, ewakuowali kobietę.
Ustalili, że wewnątrz przebywa jeszcze mężczyzna, który zszedł do piwnicy, próbując ugasić pożar. Dotarcie do niego uniemożliwił jednak gęsty dym. W chwilę później na miejsce przybyła straż pożarna, która wydostała mężczyznę z budynku. Z objawami zatrucia dymem został przewieziony do szpitala w Mławie. Wyprowadzona przez balkon 30-letnia kobieta z rocznym synkiem, po zbadaniu w szpitalu zostali zwolnieni - nie odnieśli żadnych obrażeń.
(KWP w Radomiu / pt)