Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Skłamał z miłości

Data publikacji 16.07.2007

Policjanci z Międzyrzecza zatrzymali w sobotę 25-letniego mężczyznę, który powiadomił o przestępstwie, którego nie było. Skłamał z miłości do kobiety, u której uciekając przed jej konkubentem zostawił, dokumenty i telefon. Teraz za składanie fałszywych zeznań grozi mu więzienie.

W sobotę do Komendy Powiatowej Policji w Międzyrzeczu zgłosił się mężczyzna i oświadczył, że został pobity i okradziony. Miało mieć to miejsce w leżącym niedaleko ośrodku wypoczynkowym. Z relacji poszkodowanego wynikało, że został napadnięty przez nieznanych napastników w momencie, kiedy w ustronnym miejscu załatwiał potrzebę fizjologiczną. Nie był w stanie opisać sprawców, gdyż ci zaskoczyli go z tyłu. W takich okolicznościach miał utracić dowód osobisty i telefon komórkowy.

Bezpośrednio po otrzymaniu tej informacji na miejsce pojechali policyjni technicy. Użyto psa tropiącego, przesłuchano kilkunastu świadków. Jednak im dłużej policjanci zajmowali się tą sprawą, tym więcej wyłaniało się nieścisłości. Policjanci postanowili po raz kolejny przesłuchać poszkodowanego. Tym razem jednak wersja wydarzeń była już inna. Policjanci zaczęli podejrzewać, że nie było żadnego rozboju, a jedyne przestępstwo w tej sprawie to składanie przez mężczyznę fałszywych zeznań.

Podejrzenia międzyrzeckich policjantów potwierdziły się. Dotarli oni do świadka, który opisał dokładnie, w jaki sposób mężczyzna utracił dokumenty i telefon. Jak się okazało, zostały one w mieszkaniu kobiety u której przebywał w momencie, w którym do domu wszedł jej konkubent. Między mężczyznami doszło do ostrej wymiany zdań, po której, 25-latek udał się wprost do komendy w Międzyrzeczu i powiadomił o przestępstwie, którego nie było.

Teraz za składanie fałszywych zeznań i powiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony