Pies na nieuczciwego pszczelarza
Czing doprowadził do zatrzymania nieuczciwego pszczelarza - policyjny owczarek wytropił ukrywającego się w lesie złodzieja, który z prywatnej pasieki usiłował ukraść pszczoły. Po spędzonej nocy w policyjnym areszcie mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania kradzieży, za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
10 kwietnia pod osłoną nocy 59-letni pabianiczanin pojechał swoim samochodem do Porszewic, by tam z prywatnej pasieki ukraść pszczele rodziny. Do tego procederu przygotował się starannie, zabierając ze sobą kartonowe pudełka, w których miały być przewożone owady, oraz specjalny ubiór służący do pracy przy pasiekach. Kiedy zaczął majstrować przy ulach, niespodziewanie z pobliskiego budynku wybiegła kobieta, która krzykiem spłoszyła złodzieja. Wystraszony ukrył się w lesie, pozostawiając na miejscu zdarzenia dwa kartonowe pudła wraz z charakterystycznym kapeluszem.
W tym samym czasie kobieta zawiadomiła pabianickich stróżów prawa. Mundurowi ujawnili pozostawione przez intruza przedmioty oraz zaparkowany nieopodal samochód. Po właścicielu nie było jednak śladu. Policjanci, chcąc odnaleźć sprawcę, w poszukiwania zaangażowali policyjnego psa. Kiedy tylko Czing pojawił się w porszewickim lesie, natychmiast nawęszył odzież, należącą do pszczelarza i podjął trop.
Mężczyzna, słysząc zbliżające się kroki mundurowych oraz odgłosy owczarka, wyszedł z ukrycia, wyjaśniając funkcjonariuszom swój nocny pobyt w lesie. Stróże prawa nie dali się zwieść jego irracjonalnym tłumaczeniom i zatrzymali mężczyznę.
Po spędzonej nocy w policyjnym areszcie usłyszał zarzut usiłowania kradzieży za co grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Łodzi / wm)