Odpowiedzą za napad
Kryminalni zatrzymali 27-latka oraz jego 32-letniego wspólnika, którzy napadli w nocy na dozorującego plac budowy mężczyznę. Sprawcy po obezwładnieniu stróża skradli elektronarzędzia warte około 47 tys. zł, a następnie odjechali z łupami jego samochodem, który później porzucili i spalili. Mężczyźni zostali doprowadzeni do prokuratury i sądu. Dziś trafią do Aresztu Śledczego w Lublinie. Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 12 lat więzienia.
Do napadu doszło w nocy z czwartku na piątek. Nieznani zamaskowani kominiarkami sprawcy wtargnęli na teren budowy przy ul. Wolskiej i obezwładnili przebywającego tam dozorcę grożąc mu pozbawieniem życia. Następnie mężczyźni zabrali elektronarzędzia i odjechali należącym do stróża samochodem. W piątek rano skradziony volkswagen golf został znaleziony kilka ulic dalej. Pojazd był spalony.
Sprawą ustalenia i zatrzymania sprawców napadu zajęli się policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Lublinie oraz mundurowi z VIII komisariatu. Funkcjonariusze wytypowali dwóch mężczyzn, którzy mogli brać udział w napadzie. W piątek doszło do ich zatrzymania. 27-letni mieszkaniec Lublina i jego 32-letni kompan trafili do policyjnego aresztu. Policjanci w trakcie przeszukania należącej do jednego z mężczyzn komórki znaleźli skradzione elektronarzędzia, których wartość poszkodowany właściciel wycenił na kwotę około 47 tys. złotych.
Zatrzymani mężczyźni w miniony weekend zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Lublinie. Z zarzutami rozboju, kradzieży oraz krótkotrwałego użycia pojazdu a następnie jego porzucenia i zniszczenia trafili do sądu. Wobec obydwu podejrzanych sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Dziś mężczyźni zostaną przewiezieni do Aresztu Śledczego w Lublinie. Za popełnione przestępstwa grozi im kara do 12 lat więzienia.
(KWP w Lublinie / mj)
