Policjanci uratowali 36-latka z pożaru
Białostoccy policjanci uratowali z płomieni 36-letniego bezdomnego. Jak się okazało mężczyzna był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie. Szczegółowe okoliczności i przyczyny pożaru wyjaśniają policjanci z Komisariatu II Policji w Białymstoku.
Wczoraj około godziny 21.30 mundurowi z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku w trakcie pełnienia służby w rejonie ulicy Chopina zauważyli płonący pustostan. Ogień w szybkim tempie obejmował cały budynek. Funkcjonariusze natychmiast powiadomili dyżurnego białostockiej policji, by ten skierował na miejsce służby ratunkowe. Policjanci bez wahania wbiegli na teren posesji. Tam przez jedno z okien, w kłębach dymu, dostrzegli sylwetkę mężczyzny. Mundurowi wyłamali deski zabezpieczające okno i weszli do środka. Już po chwili wyprowadzili na zewnątrz zdezorientowanego mężczyznę. Okazało się, że 36-letni bezdomny był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego blisko 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Mężczyzna poinformował policjantów, że wewnątrz może znajdować się jego kolega. Funkcjonariusze nie zważając na niebezpieczeństwo ponownie weszli do środka. W ostatnim momencie, tuż przed zawaleniem się stropu budynku mundurowi wybiegli na zewnątrz. Na szczęście okazało się, że nikogo już tam nie było.
Na miejsce przybyła straż pożarna i rozpoczęła akcję gaśniczą. Uratowanemu mężczyźnie nic się nie stało, został przewieziony do izby wytrzeźwień. Policjanci, którzy wyprowadzili z płomieni 36-latka trafili na obserwację do szpitala. Szczegółowe okoliczności i przyczyny pożaru wyjaśniają policjanci z Komisariatu II Policji w Białymstoku.
(KWP w Białymstoku / mj)