Fałszywy wnuczek zatrzymany
Zamojscy policjanci zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który działając metodą na „wnuczka” próbował wyłudzić od 63–letniej mieszkanki Zamościa 25 tys. złotych. Zatrzymanie oszusta było możliwe dzięki czujności i rozwadze Zamościanki, która na umówione spotkanie z fałszywym wnuczkiem zaprosiła również policjantów. W rezultacie tego spotkania 57-latek trafił do policyjnego aresztu. Za usiłowanie oszustwa zatrzymanemu grozić może kara do 8 lat pozbawienia wolności.
63-letnia kobieta jest kolejną mieszkanką Zamościa, która nie dała się nabrać i pomogła w zatrzymaniu oszusta działającego metodą na wnuczka. Wczoraj w mieszkaniu kobiety zadzwonił telefon. Kiedy 63-latka podniosła słuchawkę usłyszała głos łudząco podobny do głosu jej wnuka. "Rzekomy wnuczek" przekonywał, że potrzebuje 25 tys. złotych by załatwić ważne sprawy. Jak twierdził, był on uczestnikiem zdarzenia drogowego i potrzebował gotówki, aby uregulować związane z tym należności. Kobieta od razu wyczuła podstęp. Nie zdradziła jednak swoich podejrzeń i kontynuując rozmowę postanowiła dopomóc „wnuczkowi” w tarapatach.
Umówiła się z nim na przekazanie pieniędzy, po czym o wszystkim powiadomiła policję. We wskazanym miejscu na „wnuczka” oprócz babci czekali już zamojscy kryminalni. Mężczyzna zatrzymany został w momencie odbioru gotówki. Nie krył zaskoczenia kiedy zamiast oczekiwanych kilkudziesięciu tysięcy złotych na jego rękach policjanci zatrzasnęli kajdanki. Fałszywym wnuczkiem okazał się 57-letni mieszkaniec gm. Nielisz. Aktualnie mężczyzna przebywa w policyjnym areszcie. Wkrótce zostanie przesłuchany. Za usiłowanie oszustwa zgodnie z obowiązującymi przepisami grozić mu może do 8 lat pozbawienia wolności.
W ubiegłym roku podobny scenariusz miało zatrzymanie 40-letniego mieszkańca powiatu łukowskiego – oszusta działającego tą samą metodą. Mężczyzna wpadł w zasadzkę policjantów dzięki 62-letniej Zamościance, która również okazała się sprytniejsza od przestępcy i pomogła policjantom w jego zatrzymaniu. Mieszkanka Hetmańskiego Grodu doskonale wiedziała jak w tej sytuacji się zachować. Jak sama podkreślała wiedzę taką czerpała z akcji informacyjnych policji nagłaśnianych między innymi przez lokalne media jak i z popularnego serialu telewizyjnego, w którym bohaterowie mieli do czynienia z podobną sytuacją.
Przy tej okazji przypominamy, że metoda oszustwa na tzw. wnuczka wciąż jest bardzo powszechna. Tylko wczoraj dyżurny zamojskiej komendy otrzymał informacje o kilku tego typu przypadkach. Na szczęście wszystkie osoby, z którymi tego dnia kontaktował się fałszywy wnuczek podejrzewając, że mają do czynienia z oszustem, przed przekazaniem gotówki skontaktowały się z prawdziwymi członkami swoich rodzin. Wiedząc już, że telefonujący to zwykły oszust nie pożyczyły pieniędzy, a o próbach wyłudzenia gotówki powiadomiły policję.
Pamiętajmy!
Oszuści działający w ten sposób, zwykle wyszukują osobę, jej numer telefonu i adres w książce telefonicznej. Na swoje ofiary wybierają osoby starsze, podają się za członków rodziny: syna, wnuczka, siostrzeńca, przyjaciela. Twierdzą, że mieli wypadek, muszą zapłacić ratę w banku, są chorzy lub mają ciężką sytuację rodzinną albo po prostu pilnie potrzebują pieniędzy. Poszkodowanemu mówią, że sami nie mogą ich odebrać, wyślą więc znajomego.
Zdarza się, że proszą o przekazanie pieniędzy przelewem. Aby ustrzec się przed tego typu oszustwem w sytuacjach wymagających natychmiastowego podjęcia decyzji finansowych należy zastanowić się przez chwilę, czy to na pewno ktoś z rodziny potrzebuje pomocy? Jeden telefon do prawdziwego krewnego rozwieje wszelkie wątpliwości i pozwoli nam uniknąć bardzo poważnej straty.
Pamiętajmy również, aby zawsze o swoich podejrzeniach powiadomić Policję. Rozmawiajmy także ze starszymi członkami rodziny o tego rodzaju oszustwach. Ostrzegajmy i mówmy, co należy robić w takich sytuacjach.
(KWP w Lublinie /wm)