Nielegalne środki ochrony roślin
Data publikacji 12.06.2012
Świętokrzyscy policjanci wspólnie z przedstawicielami Urzędu Kontroli Skarbowej i Wojewódzkim Inspektoratem Ochrony Roślin i Nasiennictwa przeprowadzili działania na terenie jednej z firm w Sandomierzu. Okazało się, że jej właściciel posiadał prawdopodobnie podrobione środki ochrony roślin. Jak podejrzewają śledczy, trafiały one po atrakcyjnej cenie do odbiorców na terenie województwa. Funkcjonariusze podczas przeszukania znaleźli i zabezpieczyli między innymi 26 litrów silnie trującego środka, który trafił teraz do laboratorium.
Policjanci z komendy wojewódzkiej w Kielcach wraz z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu przy udziale przedstawicieli Urzędu Kontroli Skarbowej i Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa przeprowadzili działania na terenie jednej z firm w Sandomierzu. Funkcjonariusze uzyskali informację, że dochodzi tam do handlu środkami ochrony roślin, które mogą pochodzić z nielegalnego źródła. W pomieszczeniach użytkowanych przez 40-letniego mieszkańca powiatu sandomierskiego, prowadzącego własną działalność gospodarczą, funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli ponad 430 opakowań różnej pojemności zawierających przeszło 1000 litrów środka niewiadomego pochodzenia.
Jak podejrzewają zajmujący się sprawą, mogą to być nielegalne środki ochrony roślin pochodzące zza wschodniej granicy, które sprzedawane były na terenie województwa świętokrzyskiego. Zabezpieczono również 26 litrowych butelek zawierających prawdopodobnie podrobiony środek ochrony roślin. Związany ze sprawą 40-letni mężczyzna prawdopodobnie oferował go plantatorom po zaniżonej cenie. Śledczy podejrzewają, że w wyniku działalności nieuczciwego sprzedawcy pokrzywdzonych może być wiele osób z województwa.
Całość zabezpieczonych środków trafiła do laboratorium, gdzie przeprowadzone zostaną ich szczegółowe badania. Działanie tego rodzaju środków niewiadomego pochodzenia stosowane w rolnictwie może nie tylko wyrządzić szkody w uprawach i mieć negatywny wpływ na środowisko, ale również zagrozić zdrowiu a nawet życiu innych osób.
(KWP w Kielcach /wm)