Napadli na bank, wpadli godzinę po zdarzeniu
Niespełna godzinę cieszyli się swoim łupem dwaj sprawcy napadu na gorzowski bank. Mężczyźni zastraszyli pracowników placówki po czym zabrali kasetkę z pieniędzmi i uciekli. Krótko po tym zdarzeniu obaj podejrzani wpadli w ręce policjantów.
W czwartek, przed 12. do siedziby jednego z banków na gorzowskim osiedlu Górczyn weszło dwóch zamaskowanych mężczyzn, którzy krzykiem i groźbami zastraszyli obsługę placówki. Napastnicy podczas zajścia posługiwali się przedmiotami do złudzenia przypominającymi broń palną. Pracownicy banku zmuszeni byli wydać kasetkę z pieniędzmi, w której znajdowała się waluta polska i Euro. Obydwaj mężczyźni wybiegli następnie z budynku, oddalając się w stronę ul. Piłsudskiego. Tam ślad się urwał.
Krótko po opisanym wydarzeniu informację o napadzie otrzymali gorzowscy policjanci. Z uwagi na charakter sprawy i sposób działania sprawców do działań błyskawicznie włączyły się służby kryminalne Komendy Wojewódzkiej Policji oraz policjanci z sąsiednich Strzelec Krajeńskich. To właśnie ten trop okazał się kluczem do sukcesu. Błyskawiczna wymiana informacji i szybkie czynności operacyjne doprowadziły do zatrzymania obydwu podejrzanych - zatrzymani zostali w oddalonych o niecałe 30 km od Gorzowa Strzelcach. Policjanci zabezpieczyli również użyty podczas napadu samochód, repliki broni palnej i szereg innych dowodów potwierdzających udział zatrzymanych w napadzie na gorzowski bank.
Obydwaj zatrzymani, 55-letni Bernard G. i 45-letni Artur N. w przeszłości karany już za napady na placówki bankowe, są mieszkańcami Strzelec Krajeńskich. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzone będę przez funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp.
Na dziś zaplanowano przesłuchania obydwu zatrzymanych mężczyzn.
(KWP w Gorzowie / mw)
