Pijana matka, małe dzieci i ulatniający się gaz
Pijana kobieta sprawowała opiekę nad dwójką swoich dzieci w wieku 1,5 roku i 4 lat. Badanie przeprowadzone przez interweniujących policjantów z dzierżoniowskiej komendy, wykazało u niej 2,8 promila alkoholu w organizmie. Gdy funkcjonariusze weszli do mieszkania wyczuli wyraźną woń ulatniającego się gazu. Zakręcili kurki w kuchence gazowej i przewietrzyli mieszkanie.
21 czerwca, tuż po godzinie 15.00, dyżurny z dzierżoniowskiej komendy powiatowej odebrał telefon od przerażonych mieszkańców, którzy poinformowali, że w jednym z mieszkań od kilku dni trwa libacja alkoholowa, a w domu tym przebywają małe dzieci. Policjanci niezwłocznie udali się na interwencję we wskazane miejsce. Będąc na klatce schodowej funkcjonariusze wyczuli ulatniający się gaz. Drzwi do mieszkania były otwarte. Policjanci po wejściu do środka, szybko zakręcili kurki w kuchence, z której ulatniał się gaz oraz pootwierali okna.
W pokoju leżała młoda kobieta z dwójką małych dzieci, w wieku 4 lat i 1,5 roku. Młodsze z nich karmiła właśnie piersią. Na łóżku obok spali kompletnie pijani dziadkowie dzieci. W mieszkaniu panował nieporządek, na podłodze leżały ubrania dziecięce, wymieszane z niedopałkami papierosów i pustych butelek po alkoholu. W całym mieszkaniu wyraźnie było czuć woń gazu i alkoholu.
Po przeprowadzonym badaniu okazało się, że 25-letnia matka sprawowała opiekę nad swoimi małymi dziećmi mając około 2,8 promila alkoholu w organizmie. Dziadek miał blisko 3,5 promila, babcia - 2,6. Matka była w takim stanie upojenia, że nie pamiętała, czy karmiła swoje dzieci. Na miejsce wezwano pracowników Opieki Społecznej oraz Pogotowie Ratunkowe. Dziewczynki zostały umieszczone na oddziale dziecięcym miejskiego szpitala na obserwację.
Policjanci wyjaśniają obecnie wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Jeśli zgromadzony materiał potwierdzi, że matka swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem naraziła dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo dla ich życia bądź zdrowia, grozić jej może kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Materiały w tej sprawie policjanci przekażą również do sądu rodzinnego, który podejmie decyzje, co do dalszego sprawowania opieki nad dziećmi.
(KWP we Wrocławiu / mj)