Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

"Bezpieczne Miasta" - rozbicie grupy złodziei samochodowych

Data publikacji 07.08.2007

Podlascy policjanci w ramach programu "Bezpieczne Miasta" odzyskali już 47 skradzionych samochodów. Auta kradzione w Belgii i Holandii trafiały do Polski za pośrednictwem dwóch autokomisów: w Bielsku Podlaskim i Siemiatyczach. Zarzut paserstwa usłyszało już 7 osób. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Od początku maja w całym kraju policjanci rozpoczęli akcję "Bezpieczne miasta". W ramach tego programu policjanci z KWP w Białymstoku zatrzymali właściciela jednego z bielskich komisów, w którym wystawiono do sprzedaży skradzionego w Belgii volkswagena. Rozpracowujący tę sprawę policjanci dotarli również do osób, które tam kupowały samochody. Funkcjonariusze zabezpieczyli wówczas 29 aut, głównie volkswagenów i BMW. Na tym etapie potwierdzono już, że pochodziły one z kradzieży na terenie Belgii i Holandii.

Wczoraj podlascy policjanci razem z funkcjonariuszami Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji przy współpracy z oficerami łącznikowymi z Niemiec i Belgii oraz pracownikami Urzędu Kontroli Skarbowej wymierzyli kolejny cios w kierunku nieuczciwych właścicieli komisów. Odzyskali kolejne 18 skradzionych samochodów. Kilka z nich znaleziono  w kraju. Zarzut paserstwa w sprawie nielegalnych aut usłyszało już 7 osób.  

Łącznie w ramach jednej z realizacji programu „Bezpieczne Miasta” policjanci odnaleźli już 47 skradzionych pojazdów.

W 2006 r. dwukrotnie skradziony vw passat z podwójnie przebitymi numerami nadwozia przyjechał do Polski. Inny z odzyskanych wczoraj samochodów ma swoje trzy wierne kopie z takimi samymi numerami nadwozia. Mechanizm przestępczego działania był prosty. Wyspecjalizowani złodzieje na terenie Belgii i Holandii kradli dokumenty wystawione na samochody najczęściej marki Volksawagen. Gdy okradziony właściciel wyrobił już wtórniki dokumentów przestępcy kradli inne auto i przerabiali je tak, by pasowało do wcześniej skradzionych dokumentów. W takim stanie "zalegalizowany bliźniak" jechał do Polski i lądował w komisie. Tam po zaniżonej cenie sprzedawano go. Dokumenty samochodu nie wzbudzały żadnych podejrzeń.

Wzmożone działania przeciwko nielegalnym komisom będą nadal realizowane, a prowadzący sprawę policjanci nie wykluczają kolejnych zatrzymań.  

 

Powrót na górę strony