Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Klient hurtowni okazał się złodziejem

Data publikacji 06.07.2012

Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu zatrzymali 57-letniego mężczyznę, który przez kilka miesięcy sukcesywnie kradł z hurtowni złotą biżuterię. Straty wynoszą prawie 100 tys. złotych.

Wszystko działo się podczas jego wizyt we wspomnianej hurtowni, gdzie pojawiał się od kilku lat jako stały klient. Do hurtowni przyjeżdżał średnio raz w miesiącu. Podczas swoich wizyt, gdy oglądał wyroby jubilerskie część z nich upuszczał na kolana i chował do kieszeni.

Gdy właściciel hurtowni zorientował się, że jest okradany powiadomił o tym fakcie zgierskich policjantów. Początkowo nie było wiadomo w jaki sposób dochodzi do kradzieży i kto jest ich sprawcą. Dopiero żmudna praca kryminalnych i zabezpieczony zapis monitoringu przyczyniły się do ujawnienia metody działania sprawcy oraz dokładnego ustalenia jego personaliów.

3 lipca funkcjonariusze wydziału kryminalnego, wiedząc o terminie planowanego przyjazdu mężczyzny do hurtowni postanowili urządzić na niego zasadzkę. W momencie gdy 57-latek opuszczał z zakupami budynek hurtowni, policjanci już na niego czekali. Początkowo mężczyzna został poproszony o podanie danych personalnych i okazanie dowodu osobistego. Myślał, że to tylko rutynowe legitymowanie i wypełnił polecenie. Zaczął zachowywać się nerwowo wówczas, gdy stróże prawa zobowiązali go do pokazania zawartości kieszeni - znaleziono w nich dwie torebki foliowe z biżuterią. 57-latek tłumaczył, że są to zakupione przez niego produkty na co ma dowód w postaci faktury. W prawej kieszeni spodni funkcjonariusze ujawnili 23 łańcuszki, 5 bransoletek, 3 przywieszki, 3 pary kolczyków i sygnet.

Mężczyzna został zatrzymany i osadzony w zgierskim areszcie. Usłyszał zarzut kradzieży biżuterii za co grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura Rejonowa w Zgierzu zastosowała wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru. Sprawa jest rozwojowa.

(KWP w Łodzi / mj)
 

Powrót na górę strony