Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sfingowali napad na kiosk

Data publikacji 09.07.2012

Cztery osoby, które zaplanowały fikcyjny napad na kiosk w Śródmieściu zatrzymali policjanci KRP I. Jak ustalili funkcjonariusze, każda z nich miała odegrać swoją ściśle określoną rolę w „spektaklu”. Wśród zatrzymanych są sprzedawca, ajent i paser, który otrzymał skradzione przedmioty na przechowanie. Sprawcy „zrobili skok” na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Policjanci odzyskali większość towaru.

W sobotę rano, kilkanaście minut po 6:00, policjanci zostali poinformowani, że na E. Plater doszło do napadu na kiosk. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i zastali sprzedawczynię, która opowiedziała, że jakiś mężczyzna wszedł do kiosku zaraz po jego otwarciu, spryskał jej twarz gazem, a następnie rozrzucił papierosy i wyjął 6 tys. zł z kasetki oraz bilety i karty doładowujące. Policjanci zabezpieczyli ślady na miejscu zdarzenia i zaczęli pracować nad sprawą. Pytali świadków i przeglądali zapis z kamer monitoringu. Zweryfikowany materiał nie potwierdzał jednak, by w pobliżu kiosku kręcił się ktoś podejrzany. Operacyjni zaczęli podejrzewać, że do napadu w ogóle nie doszło.

Pierwsza została zatrzymana Daria S. (21 l.), która powiadomiła policję o napadzie. Kobieta przyznała, że do napadu nie doszło, a całość wymyśliła ajentka i jej partner. Podczas przeszukania, policjanci znaleźli przy niej porcję metamfetaminy. Pozostawało zatrzymanie kobiety i mężczyzny. Policjanci wezwali do komendy ajentkę – Martę G. (21 l.), która również przyznała, że jej partner wpadł na pomysł sfingowania napadu. W niedługim czasie do komendy trafił Marcin M. (33 l.). Policjanci odzyskali część skradzionych biletów o wartości nie mniejszej niż 50 tys. zł. Pozostawało ustalenie, gdzie trafił pozostały towar.

Dziś o 6:00 rano, kryminalni weszli do jednego z mieszkań bloku przy ul. Ludwiki na warszawskiej Woli. W mieszkaniu był Włodzimierz P. (36 l.) Mężczyzna dobrowolnie wydał funkcjonariuszom skradzione papierosy i bilety. Trafił do komendy przy ul. Wilczej.

Dzisiaj cała czwórka usłyszy zarzuty m.in. zawiadomienia o przestępstwie którego nie było, składania fałszywych zeznań, paserki i posiadania narkotyków.

(KSP / mw)

Powrót na górę strony