Policjant na urlopie zatrzymał pijanego kierowcę
Będący na urlopie policjant z opolskiej komendy zatrzymał pijanego kierowcę jadącego autostradą z Katowic do Krakowa. Sprawca ponadto nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi 2-letni pobyt w więzieniu.
Policjant z Komendy Miejskiej Policji w Opolu, będąc na urlopie, jechał wczoraj autostradą z Katowic w kierunku Krakowa. Podczas jazdy został wyprzedzony przez forda focusa. Manewr kierowcy forda wzbudził obawy funkcjonariusza, gdyż był wykonany na granicy zderzenia pojazdów. Policjant postanowił wyprzedzić jadącego przed nim forda. Wtedy też przyjrzał się twarzy jego kierowcy - wskazywała ona, że mężczyzna może być pod działaniem środków odurzających. Stróż prawa tak rowadził jazdę, aby bezpiecznie zatrzymać forda i jego kierowcę. Udało mu się to zrobić przed bramkami opłat w Brzęczkowicach.
Funkcjonariusz po zatrzymaniu aut podbiegł do pojazdu, który wyprzedził, i otworzył drzwi. Wtedy "uderzył" w niego podmuch procentów z wnętrza pojazdu. Policjant uniemożliwił dalszą jazdę i wezwał patrol. Na miejsce przyjechała drogówka KWP w Katowicach. Po badaniu okazało się, że mieszkaniec Krakowa ma w organizmie ponad 1,6 promila alkoholu. Dodatkowo okazało się, że ma cofnięte uprawnienia do kierowania z uwagi na problemy zdrowotne.
Mieszkaniec Krakowa po wykonaniu wymaganych czynności został zwolniony, natomiast starszy aspirant kontynuował wakacyjną podróż. Za jazdę w stanie nietrzeźwości 46-latek może w więzieniu spędzić nawet 2 lata.
(KWP w Katowicach, KWP w Opolu / mg)