Sprawca brutalnego napadu na jubilerki zatrzymany
Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej w Łodzi zatrzymali sprawcę napadu na jubilerkę i jej córkę. Kobiety zostały wówczas brutalnie pobite we własnym mieszkaniu i okradzione z biżuterii o wartości 60 tysięcy złotych. Napastnik został tymczasowo aresztowany.
Do zdarzenia doszło 6 czerwca 2012 roku po 7.00 rano w mieszkaniu w jednym z bloków na łódzkim osiedlu Retkinia. Brutalnie pobite zostały dwie kobiety: 35-latka i jej 57-letnia matka, której skradziono biżuterię - zegarek, bransoletki i łańcuszki, o łącznej wartości 60 tysięcy złotych.
Przekazany przez prowadzącą sklep jubilerski pokrzywdzoną trop doprowadził do lombardu na Bałutach. Z ustaleń wynikało, iż po napadzie w punkcie tym pojawił się mężczyzna, który przedstawiał do wyceny charakterystyczną biżuterię. Dzięki dalszej pracy operacyjnej prowadzonej przez policjantów podejrzewany o paserstwo 45-latek został jeszcze w czerwcu zatrzymany. Funkcjonariusze skupili się na dotarciu do głównego sprawcy napadu, który w gorącym okresie, po nagłośnieniu sprawy przez media, ukrył się, wyjeżdżając na pewien czas za granicę i pozbywając się łupów. Policjanci pracujący przy tej sprawie wyczekali momentu, kiedy jego czujność osłabnie. Stało sie to w sierpniu - około 14.30 został zlokalizowany na jednej z ulic w centrum Łodzi, gdzie został zatrzymany.
30-letni łodzianin z Bałut ma za sobą bogatą przeszłość kryminalną. Był notowany m.in. za takie przestępstwa jak rozboje, kradzieże i oszustwa. Jak wynika z zebranego materiału dowodowego, to on podczas napadu był najbardziej agresywny wobec pokrzywdzonych kobiet. Ważący ponad 100 kg napastnik brutalnie pobił jedną z bezbronnych ofiar. Usłyszał już zarzut rozboju, za co grozi mu kara 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu, na wniosek poleskiej prokuratury, został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. W tej sprawie trwają dalsze czynności.
(KWP w Łodzi / jk)