Podejrzany o zabójstwo nie uniknie kary
25 lat więzienia albo dożywocie grozi zatrzymanemu przez bydgoskich kryminalnych mężczyźnie podejrzanemu m.in. o zabójstwo. Wprawdzie kilka tygodni skutecznie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości, ale kryminalni wpadli na jego trop. Sprawca tymczasowo najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Do zdarzenia doszło 13 sierpnia. Tego dnia do dyżurnego komisariatu Bydgoszcz-Błonie przyszła kobieta zgłosić zaginięcie męża. Z jej relacji wynikało, że mąż wybrał się rowerem do lasu na grzyby w okolicach Białych Błot. Jednocześnie, niemal w tym samym czasie, dociera do policjantów informacja o znalezieniu zwłok mężczyzny. Przybyły na miejsce biegły medycyny sądowej stwierdza zgon i nie wyklucza udziału w zdarzeniu innych osób. Rodzina denata potwierdza, że to 74-latek, którego żona zgłosiła zaginięcie. Do wyjaśnienia sprawy natychmiast przystępują funkcjonariusze. Kilka dni później Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy powołuje w tym celu specjalną grupę, która pracuje nad wyjaśnieniem tylko tego zabójstwa. W jej skład wchodzą kryminalni z komendy miejskiej, z komisariatu na Błoniu oraz komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy. Żmudna analiza zgromadzonych do sprawy dowodów i skrupulatna weryfikacja uzyskanych informacji doprowadza policjantów na trop 53-latka. To tego mężczyznę śledczy typują na sprawcę. Kilka dni temu funkcjonariusze ustalili gdzie może przebywać ukrywający się przed stróżami prawa podejrzewany. W miniony piątek (14.09.12) policjanci przeczesywali tereny leśne na Ludwikowie w Bydgoszczy, gdzie po kilku godzinach odnaleźli wytypowanego 53-latka. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie.
Wczoraj (15.09.12) mundurowi doprowadzili go do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Jest on podejrzany o zabójstwo, nielegalne posiadanie amunicji i materiałów wybuchowych oraz przywłaszczenie roweru.
Dzisiaj (16.09.12) 53-latek stanął przed sądem. Tam na podstawie zgromadzonego przez śledczych materiału dowodowego została podjęta decyzja o jego tymczasowym aresztowaniu. Teraz najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
KWP Bydgoszcz/gp