Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Z nożem do sąsiada

Data publikacji 28.08.2007

Policjanci z warszawskiego Żoliborza zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o usiłowanie zabójstwa. Kompletnie pijany Robert K. rzucił się z nożem na swojego sąsiada zadając mu kilkanaście ciosów. Ranny Adam Sz. trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zatrzymany mężczyzna zostanie dziś przesłuchany. Za czyn, którego się dopuścił grozi dożywocie.

Kilka minut przed godziną 23:00 patrol Policji otrzymał wezwanie na ulicę Słowackiego. Z informacji przekazanej przez dyżurnego wynikało, że w jednym z mieszkań doszło do awantury. Gdy policjanci wchodzili do klatki schodowej usłyszeli krzyki i wołanie o pomoc. Na korytarzu funkcjonariusze spostrzegli ślady krwi, a w jednym z mieszkań znaleźli rannego mężczyznę. Cały zakrwawiony Adam Sz. miał obrażenia na całym ciele. Na miejsce natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe.

Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia i zaczęli ustalać przebieg zdarzenia. Z informacji, które zebrali wynikało, że do mieszkania Adama Sz. zaczął dobijać się sąsiad. Gdy Adam Sz., otworzył drzwi otrzymał od Roberta K. kilkanaście ciosów nożem. Policjantów wezwali sąsiedzi, którzy słysząc zajście wybiegli na klatkę schodową. Uzbrojony napastnik uciekł do swojego mieszkania.

Po ustaleniu przebiegu zdarzenia policjanci poszli do mieszania sąsiada. Ponieważ nikt nie otwierał drzwi policjanci zdecydowali się na ich wyważenie. Gdy weszli do środka zastali  Roberta K. leżącego na łóżku w zakrwawionym ubraniu. Na widok policjantów mężczyzna wpadł w szał. Próbował uciec z mieszkania, szarpał się i wyrywał. Policjanci natychmiast go obezwładnili. Skuty kajdankami trafił do komisariatu przy ulicy Rydygiera. Tu okazało się, że jest pijany. W wydychanym powietrzu miał 2,2 promila alkoholu. Trafił do izby wytrzeźwień.

46 – letni Robert K. zostanie dziś przesłuchany przez prokuratora, który najprawdopodobniej będzie wnioskował o jego tymczasowe aresztowanie. Za usiłowanie zabójstwa Robertowi K. grozi dożywocie.

Powrót na górę strony