Policjanci dotrzymali słowa
Policjanci z Bełżyc wspólnie z funkcjonariuszami z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu, zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy włamali się do szkoły podstawowej w Warszawiakach. Ich łupem padła m.in. szafa pancerna z paczkami na św. Mikołaja dla 46 dzieci. Dzięki wspólnej akcji, o której lubelska policja informowała 14 grudnia ubiegłego roku, dzieci otrzymały nowe podarunki. Funkcjonariusze obiecali wówczas, że sprawcy nie unikną kary. Dwóch z zatrzymanych przyznało się do winy i dobrowolnie poddało karze. Trzeci z nich obecnie przebywa w areszcie śledczym za inne przestępstwa. Za kradzież z włamaniem podejrzanym grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.
Do włamania doszło na początku grudnia ubiegłego roku w miejscowości Warszawiaki gm. Borzechów. Z ustaleń policjantów wynika, że sprawcy przez okno w piwnicy, włamali się do szkoły podstawowej, skąd wynieśli m.in. sprzęt komputerowy, kosiarkę oraz szafę pancerną. Jak się okazało, były w niej nie tylko dokumenty ale także przygotowane dla dzieci paczki z okazji dnia św. Mikołaja. Łączną wartość strat dyrekcja szkoły oszacowała na kwotę około 6 tys. złotych. O zdarzeniu informowaliśmy w ubiegłym roku na łamach lubelskiej strony internetowej KWP. Pomimo, że paczki nie trafiły do maluchów na czas, lubelscy policjanci oraz pracownicy Telewizji Lublin, przywrócili im uśmiechy na twarzach. Dzięki wspólnej akcji, czterdzieścioro sześcioro uczniów otrzymało nowe podarunki.
Z policyjnych ustaleń wynika, że włamywacze porzucili skradzioną szafę, całkowicie ją wcześniej opróżniając. Mundurowi odnaleźli ją, częściowo nadpaloną w pobliskim kompleksie leśnym. Sprawą zajęli się policjanci z Bełżyc, którzy wspólnie z funkcjonariuszami z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej w Lublinie, rozpoczęli poszukiwania sprawców. Żmudna i skrupulatna praca operacyjna, doprowadziła do ustalenia i namierzenia osób odpowiedzialnych za ten czyn. Okazali się nimi trzej mężczyźni w wieku od 20 do 24 lat.
Do zatrzymania dwóch z nich doszło we wtorek. Okazali się nimi 20-letni Dariusz R. z gm. Borzechów oraz 23-letni Dariusz B. z Niedrzwicy Dużej. Mężczyźni już wcześniej byli notowani za inne przestępstwa. Policjanci udowodnili jednemu z nich m.in. kradzieże szyn kolejowych z nieużywanej trasy na szkodę PKP. Z ustaleń stróżów prawa wynika również, że udział we włamaniu brał także trzeci, 24-letni sprawca, który obecnie przebywa w areszcie śledczym za pobicie. Podejrzani podczas przesłuchania przyznali się do winy i poddali dobrowolnie karze. Jak powiedzieli policjantom, w chwili włamania mężczyźni byli kompletnie pijani i żałują głównie tego, że pozbawili dzieci możliwości otrzymania paczek. Dodali jednak, że słodycze z podarunków… skonsumowali.
Sprawą perfidnych włamywaczy zajmie się teraz sąd. Zgodnie z kodeksem karnym, za włamanie grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Lublinie / mw)