Policjanci rozwikłali sprawę utraconych 450 tysięcy złotych
Wrocławscy policjanci rozwikłali sprawę utracenia przez kobietę torby, w której znajdować się miało blisko 450 tysięcy złotych. Funkcjonariusze bardzo poważnie potraktowali tę sprawę i wnikliwie analizowali informacje w tej sprawie. Na ich podstawie policjanci udowodnili kobiecie fałszywe zgłoszenie.
Policjanci w piątek w godzinach popołudniowych zostali powiadomieni o utraceniu reklamówki z dużą kwotą pieniędzy. Z przekazanych informacji wynikało, że w grę wchodzić może blisko 450 tysięcy złotych. Funkcjonariusze zgłoszenie potraktowali bardzo poważnie i rozpoczęli ustalanie okoliczności, w jakich doszło do tej sytuacji. Najważniejsze było ustalenie miejsca, w którym reklamówka została utracona.
Dokładne poznanie okoliczności było o tyle ważne, że umożliwiało rozpoczęcie poszukiwania osoby posiadającej torbę z pieniędzmi. Jednocześnie funkcjonariusze usiłowali zweryfikować przekazane im informacje, przede wszystkim czy faktycznie taka sytuacja miała miejsce.
Na podstawie przekazanych policjantom informacji, nie można było jednoznacznie określić i czasu, i miejsca zdarzenia. Poszkodowana twierdziła, że wsiadła do autobusu komunikacji miejskiej na ulicy Świeradowskiej i dojechała w okolice dworca PKP - Wrocław Główny.
Funkcjonariusze bardzo wnikliwie analizowali to zdarzenie, dokładnie sprawdzając trasę przejazdu i drogę, jaką przeszła kobieta do i z autobusu. Dodatkowo policjanci sprawdzili monitoring znajdujący się na terenie miasta i w autobusie. Każda informacja w tej sprawie była bardzo wnikliwie analizowana. W tym wypadku pośpiech byłby złym doradcą.
Funkcjonariusze, po przeanalizowaniu wszystkich informacji w tej sprawie, nie mieli już wątpliwości co do okoliczności tej sprawy. Udowodnili kobiecie, że cale opisane zdarzenie zostało przez nią wymyślone. Kobieta przyznała się do składania fałszywych zeznań oraz powiadomieniu o przestępstwie, którego nie było. Jak twierdziła, powodem takiego zachowania były problemy osobiste i związane z tym problemy finansowe.
Kobiecie prawdopodobnie przedstawione zostaną teraz zarzuty składania fałszywych zeznań oraz powiadomienia o czynie, którego nie było, za co grozi kara pozbawienia wolności nawet do 3 lat.
(KWP we Wrocławiu / mg)