Policjanci uratowali mężczyzn
Policjanci z Makowa Mazowieckiego, sierż. szt. Arkadiusz Majewski oraz post. Marek Grabowski, uratowali życie mężczyźnie, który chciał popełnić samobójstwo. Funkcjonariusze, nie zwlekając, wyważyli drzwi od mieszkania, w którym 34-latek próbował się powiesić. Z kolei policjanci z Żnina uratowali 21-latka, chcącego podciąć sobie żyły. Mężczyzna ostatecznie trafił do szpitala na obserwację.
Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim po otrzymaniu zgłoszenia o próbie samobójczej, natychmiast na miejsce wysłał patrol i powiadomił pogotowie. Gdy pod wskazanym adresem, pojawili się funkcjonariusze nikt nie otwierał drzwi. Policjanci, nie zwlekając, wywarzyli drzwi wejściowe i weszli do środka. W jednym z pomieszczeń znaleźli mężczyznę, który próbował popełnić samobójstwo, wieszając się. Policjanci natychmiast go odcięli i rozpoczęli reanimację.
Niedoszły samobójca został przekazany przybyłej na miejsce załodze karetki pogotowia. Jak się okazało, w tym samym czasie w mieszkaniu przebywała niepełnosprawna, poruszająca się na wózku matka mężczyzny, która nie była w stanie otworzyć policjantom drzwi.
Szybka i profesjonalna interwencja sierż. szt. Arkadiusza Majewskiego oraz post. Grabowskiego Marka, policjantów z Makowa Mazowieckiego, bez wątpienia uratowała życie mężczyźnie.
(KWP w Radomiu / mg)
***
Wczoraj przed 16.00 żnińscy policjanci otrzymali zgłoszenie od kobiety, że jej sąsiad chce popełnić samobójstwo. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, okazało się, że 27-latek zamknął się w swoim mieszkaniu i krzyczy, że podetnie sobie żyły. Z tej racji, że jego lokal znajdował się na parterze, funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czy można wejść do środka przez okno. Wtedy spostrzegli, że desperat nie żartuje. Mężczyzna w ręce trzymał nóż, którym ciął nadgarstek.
Widząc zagrożenie policjanci bez chwili wahania wyważyli drzwi i odebrali mężczyźnie niebezpieczne narzędzie. Natychmiast też wezwali pogotowie. Po opatrzeniu przez lekarza 27-latek trafił do policyjnego aresztu do wytrzeźwienia, ponieważ miał prawie 2,7 promila alkoholu w organizmie. Gdy doszedł do siebie został przewieziony do szpitala na obserwację.
(KWP w Bydgoszczy / mg)