Wpadł zaraz po napadzie na jubilera
Policjanci zatrzymali 29-latka, który wczoraj przed południem napadł na sklep jubilerki w centrum Szczecina. Sprawca groził pracownikowi przedmiotem przypominającym broń i ukradł towar ze sklepowych gablot. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał torbę ze skradzioną biżuterią - dodatkowo policjanci znaleźli przy nim kominiarkę i rękawiczki. Zatrzymany usłyszy zarzuty rozboju, a policjanci będą wnioskować o areszt.
Wczoraj przed południem dyżurny szczecińskiej Policji został telefonicznie powiadomiony o napadzie rabunkowym w salonie jubilerskim w centrum miasta. Zgłaszającym był świadek zdarzenia, który usłyszał hałas i zajrzał do sklepu - tam zobaczył mężczyznę rozbijającego witryny. Dzięki szybkiej reakcji i zgłoszeniu, policjanci dotarli na miejsce bezpośrednio po napadzie. Chwilę później uzyskali rysopis sprawcy. W chwili kradzieży miał on zamaskowaną twarz, a na rękach rękawiczki. Obsłudze salonu groził przedmiotem przypominającym broń.
Zaraz po zawiadomieniu szczecińscy policjanci ruszyli w teren. Przeszukiwali ulice w pobliżu miejsca zdarzenia i przeprowadzali rozpytania potencjalnych świadków. W trakcie tych działań funkcjonariusze zauważyli biegnącego mężczyznę odpowiadającego rysopisowi sprawcy. Ruszyli za nim pościg i szybko go zatrzymali.
Sprawca miał przy sobie torbę, a w niej skradzioną z salonu biżuterię. Okazało się, że pistolet, którym groził sprzedawcy, był plastikowy. Przy mężczyźnie znaleziono również kominiarkę, czarną kurtkę i rękawiczki. Napastnik to 29-letni mieszkaniec Szczecina, notowany przez policję.
Mężczyzna usłyszy zarzuty rozboju, a policjanci będą wnioskowali o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Za rozbój grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Szczecinie / mg)