Postrzelił syna z wiatrówki, stanie przed sądem
Policjanci z Barczewa zatrzymali 40-letniego Bogdana K. Mężczyzna miał strzelać w kierunku swojego 9-letniego syna z wiatrówki. Chłopiec został przewieziony do szpitala z raną głowy, lecz jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Ojciec 9-latka usłyszał zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Sytuacja miała miejsce wczoraj około godziny 14:00. 40-letni Bogdan K., jak co niedzielę odwiedzał swoje dzieci u byłej konkubiny. Mężczyzna zabrał 9-letniego chłopca i 12-letnią dziewczynkę na spacer. Jak ustalili policjanci, 40-latek wpadł na pomysł by postrzelać z wiatrówki do pustych butelek. Tak też się stało, jednak zamiast do butelek ojciec zaczął strzelać do syna. Najpierw postrzelił 9-latka w kurtkę, a następny trafił go w okolice ucha.
O zaistniałym zdarzeniu matka dzieci dowiedziała się od swojej 12-letniej córki. Wystraszona kobieta pojechała z chłopcem do szpitala w Olsztynie, gdzie udzielono mu pomocy medycznej. Raną postrzałową zainteresował się lekarz, który poinformował o wszystkim policjantów.
Po otrzymaniu zgłoszenia funkcjonariusze zatrzymali 40-letniego Bogdana K. W jego mieszkaniu policjanci znaleźli 2 wiatrówki typu „magnum” kaliber 4,5. Mężczyzna po przewiezieniu do komendy został poddany badaniu na zawartość alkoholu. Alkomat wykazał w jego organizmie ponad 2 promile. 40-latek noc spędził w policyjnym areszcie.
Dziś policjanci przedstawią zatrzymanemu zarzut narażenia swojego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Kodeks karny za tego typu przestępstwo przewiduję karę pozbawienia wolności nawet do lat 5.
(KWP w Olsztynie / mw)