Białostoccy policjanci zlikwidowali plantację konopi

Data publikacji 18.10.2012

Blisko 30 krzaków konopi indyjskich i sprzęt służący do ich uprawy oraz prawie 160 gramów marihuany zabezpieczyli białostoccy policjanci na plantacji zlikwidowanej na terenie miasta. Mundurowi zatrzymani także 29-letniego mężczyznę. Teraz szczegóły jego przestępczej działalności ustalają funkcjonariusze z II białostockiego komisariatu.

Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku w miniony wtorek po południu zapukali do jednego z domów na terenie miasta. Z ustaleń mundurowych wynikało, że jest tam produkowana marihuana. Po wyważeniu drzwi i wejściu do środka kryminalni podczas przeszukania lokalu znaleźli specjalny namiot i szafę, w których znajdowała się plantacja konopi indyjskich. Uprawiane rośliny miały cieplarniane warunki, zainstalowane było tam ogrzewanie i wentylacja oraz nowoczesny system oświetleniowy. W sumie w namiocie i szafie policjanci odnaleźli blisko 30 krzaków konopi indyjskich. Ponadto, podczas dalszego sprawdzania domu, funkcjonariusze zabezpieczyli dodatkowo prawie 160 gramów marihuany.

Na miejscu mundurowi zatrzymali także 29-letniego białostoczanina, który trafił do policyjnego aresztu. Policjanci podejrzewają, że mężczyzna procederem tym najprawdopodobniej trudnił się od kilku miesięcy. Gdzie trafiały narkotyki i kto był ich odbiorcą ustalają teraz wyjaśniający okoliczności tej sprawy funkcjonariusze z II białostockiego komisariatu, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ. Niewykluczone są również dalsze zatrzymania.

Dzisiaj 29-latek zostanie doprowadzony do prokuratury z wnioskiem o zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu. Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii za nielegalną uprawę znacznej ilości konopi indyjskich grozi mu kara nie mniejsza niż 3 lata pozbawienia wolności.

(KWP w Białymstoku / mj)