Niecodzienna interwencja
Dyżurny Komisariatu Policji w Głogówku otrzymał zgłoszenie od Pogotowia Ratunkowego w Nysie, że w jednym z mieszkań w Twardawie mężczyzna najprawdopodobniej ma atak serca. Chory nie odbierał telefonów, nie było z nim również żadnego kontaktu. Pogotowie poprosiło o pomoc policjantów.
Zdarzenie miało miejsce 26 października 2012 r. Około godziny 16:00 dyżurny Komisariatu Policji w Głogówku otrzymał zgłoszenie od dyspozytorki Pogotowia Ratunkowego w Nysie - w jednym z mieszkań przy ul. Spółdzielczej w Twardawie mężczyzna najprawdopodobniej ma atak serca.
Dyspozytorka pogotowia twierdziła, że nie odbiera on telefonów, nie ma z nim żadnego kontaktu. Kobieta oświadczyła, że karetka pogotowia jest w drodze i poprosiła o pomoc Policję. Niezwłocznie po otrzymaniu zgłoszenia dyżurny Komisariatu Policji w Głogówku skierował na miejsce patrol.
Przybyli na miejsce policjanci w otwartym mieszkaniu zastali leżącego w łóżku 66-letniego mieszkańca powiatu prudnickiego. Mężczyzna był przytomny, uskarżał się na silne bóle w okolicy klatki piersiowej oraz duszności. Powyższą informację policjanci natychmiast przekazali dyspozytorce pogotowia. Funkcjonariusze ułożyli mężczyznę w pozycji półsiedzącej i otwierając okna zapewnili dopływ świeżego powietrza w mieszkaniu.
Policjanci do przybycia pogotowia monitorowali stan zdrowia mężczyzny oraz zapewniali choremu wsparcie psychiczne. 66-latek z podejrzeniem zawału serca trafił do szpitala w Kędzierzynie-Koźlu.
(KWP w Opolu / mj)