Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjanci uratowali desperata

Data publikacji 27.12.2012

Dzięki profesjonalnym działaniom i decyzjom podjętym przez oficera dyżurnego grójeckiej jednostki oraz jego wareckich kolegów pełniących służbę w terenie, nie doszło do tragedii. Funkcjonariusze ustalili miejsce pobytu 19-latka, który usiłował popełnić samobójstwo, reanimowali go i przywrócili funkcje życiowe. Młody człowiek został przewieziony do szpitala.

Dzisiaj nad ranem oficer dyżurny grójeckiej policji nadkomisarz Janusz Solecki odebrał telefon od mężczyzny, który powiedział mu, że chce popełnić samobójstwo. Pomimo, że mężczyzna nie chciał rozmawiać z policjantem, dyżurnemu udało się dowiedzieć, jak nazywa się desperat i gdzie mieszka. Gdy rozmówca nagle przerwał połączenia, dyżurny natychmiast powiadomił o sytuacji funkcjonariuszy z komisariatu w Warce, którzy natychmiast udali się pod ustalony adres. W tym samym czasie oficerowi dyżurnemu udało się dodzwonić do matki zdesperowanego mężczyzny i przekazać jej informacje na temat poczynionyc ustaleń.

W tym czasie policjanci, którzy dotarli na miejsce poszukiwali 19-latka. W oddalonym o kilkadziesiąt metrów od domu sadzie odnaleźli wiszącego na gałęzi mężczyznę. Funkcjonariusze natychmiast odcięli mężczyznę i podjęli reanimację. Po chwili policjantom udało się przywrócić 19-latkowi funkcje życiowe. Pogotowie ratunkowe przewiozło desperata do szpitala.

Nadkomisarz Janusz Solecki to policjant z 20-letnim stażem pracy. Na stanowisku dyżurnego pracuje od 8 lat. Policjanci z wareckiej „patrolówki”, którzy bezpośrednio ratowali młodego człowieka to st. post. Tomasz Wąsik, który służy w Policji od półtora roku i sierż. Andrzej Mirowski, który służbę pełni od 3 lat.

To kolejna udana interwencja grójeckich policjantów w ostatnim czasie. Podkomisarz Dariusz Grzybowski, również oficer dyżurny z grójeckiej komendy, odwiódł kilka tygodni temu od samobójstwa dwie inne osoby. I wtych dwóch przypadkach dzięki profesjonalnie podjętym działaniom zdesperowani ludzie żyją.

(KWP w Radomiu / mw)

Powrót na górę strony