Zlikwidowana plantacja marihuany w Moskwie
700 sadzonek konopi indyjskich, z których można wyprodukować marihuanę wartości 200 tys. zł znaleźli policjanci w małej miejscowości Moskwa. Funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy "czuwali" nad wzrostem roślin na specjalnie dostosowanej plantacji. Zatrzymani są mieszkańcami Szczecina. Pod pozorem prac budowlanych uprawiali przestępczy proceder.
Na ślad uprawy kryminalni wpadli dzięki informacjom operacyjnym, z których wynikało, że w remontowanych zabudowaniach gospodarczych we wsi Moskwa dwaj mężczyźni doglądają wzrostu konopi indyjskich.
Funkcjonariusze weszli na posesję. W budynku zastali dwóch mężczyzn, którzy na widok stróżów prawa rzucili się do ucieczki. Obaj zostali szybko zostali obezwładnieni. Śledczy przeszukali dom. W trzech pomieszczeniach znaleźli ponad 700 sztuk sadzonek konopi indyjskich o wysokości około 70 centymetrów. Rośliny dojrzewały w pomieszczeniach wyposażonych w lampy grzewcze, system filtrów przemysłowych, system nawadniający oraz urządzenia służące do pomiaru temperatury i wilgotności powietrza. Policjanci oszacowali, że z zabezpieczonych sadzonek można „wyprodukować” marihuanę wartości około 200 tysięcy złotych.
Ponadto policjanci odkryli także „szkółkę” czyli kilkadziesiąt sadzonek konopi, które również miały dojrzewać w „cieplarnianych” warunkach. Zatrzymani mężczyźni to mieszkańcy Szczecina w wieku 31 i 34 lat. Obaj przyznali się, że od dłuższego czasu mieszkali na terenie opuszczonej posesji w Moskwie i pod pozorem remontu dachu nadzorowali uprawę zakazanych roślin. Teraz odpowiedzą za swoje czyny. Grozi im do 2 lat pozbawienia wolności.