Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

74 zarzuty usłyszał oszust oferujący pracę w Anglii

Data publikacji 25.01.2013

Oszust, który oferował pracę w Anglii usłyszał 74 zarzuty. Dzisiaj prokurator nadzorujący sprawę zamknął śledztwo czego konsekwencją jest sporządzenie i skierowanie aktu oskarżenia do sądu. Teraz 34-latkowi, który ma już na sumieniu różnego rodzaju inne przestępstwa może grozić kara do 12 lat więzienia.

Przypomnijmy: cała sprawa wyszła na jaw w listopadzie ubiegłego roku. Na początku tego miesiąca w toruńskiej prasie lokalnej pojawiło się ogłoszenie z ofertą zatrudnienia w Anglii. Z treści ogłoszenia wynikało, że mężczyźni mieli pracować w budownictwie, kobiety natomiast wykonywać prace porządkowe. Osoby zainteresowane miały kontaktować się pod podany przez „rzekomego pracodawcę” numer telefonu komórkowego. Jak się szybko okazało, było to zwykłe oszustwo. Z ustaleń policjantów, którzy rozpracowali ten przestępczy proceder wynikało, że sprawca najpierw podpisywał z zainteresowanymi umowę o pracę, a następnie pobierał od kilkudziesięciu do kilkuset złotych. Jak zapewniał, część wpłaconej kwoty miała być przeznaczona na koszty transportu za granicę, a reszta na tłumaczenie dokumentów. Umowy w języku angielskim zatrudnieni mieli natomiast otrzymywać po dojechaniu do celu. Mężczyzna na miejsce spotkań z przyszłymi pracownikami wybierał galerie handlowe, a zaufanie wzbudzał opowieściami o firmie, którą prowadzi w Anglii, rodzinie i innych szczegółach ze swojego życia. Po podpisaniu wstępnych umów o pracę w języku polskim i przyjęciu odpowiedniej kwoty, późniejszy z nim kontakt telefoniczny był raczej utrudniony.

W dniu wyjazdu, który zaplanowany został na 10 listopada, a oczywiście nie doszedł do skutku, zainteresowane pracą osoby zorientowały się, że zostały oszukane. Tego dnia policjanci z Torunia przyjęli pierwsze zgłoszenia o przestępstwie. Funkcjonariusze na podstawie informacji przekazanych przez pokrzywdzonych bardzo szybko wytypowali sprawcę. Z ustaleń śledczych wynikało, że ten sam oszust działał także w Bydgoszczy. Dwa dni później 34-latek został namierzony i zatrzymany w okolicach Białegostoku, gdzie zdążył oszukać kolejnych zainteresowanych. Policjanci już wtedy przypuszczali, że jego ofiarami mogło paść nawet kilkadziesiąt osób. Podczas zatrzymania kryminalni przeszukali wynajęty przez niego pokój w hotelu w jednej z miejscowości na obrzeżach Białegostoku, gdzie znaleźli i zabezpieczyli, na poczet przyszłych kar, kilka tysięcy w walucie polskiej, a także obcej. Dodatkowo pojazd marki Chrysler Stratus. Wtedy prokurator złożył wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Sąd przychylił się i 34-latek trafił za kratki. Przeprowadzone postępowanie wykazało, że zatrzymany oszukał lub chciał oszukać 74 osoby. Tyle właśnie usłyszał zarzutów. Część z nich popełnił w warunkach powrotu do przestępstwa, czyli tzw. recydywy.

Dzisiaj (25.01.br.) prokurator zamknął śledztwo i sporządził akt oskarżenia, który w najbliższych dniach trafi do sądu. Oszust ma bogatą przeszłość kryminalną. W 2007 roku wyszedł z więzienia, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności za fałszowanie dokumentów. Od tamtego czasu był poszukiwany przez prokuratury w Mławie, Kętrzynie, Parczewie i Olsztynie, a także Sąd Rejonowy w Mławie, który wydał za nim list gończy. Teraz za oszustwa może mu grozić kara do 12 lat więzienia.

(KWP w Bydgoszczy / mw)

Powrót na górę strony