Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Kolejni „handlarze śmiercią” zatrzymani

Data publikacji 18.09.2007

Warszawscy policjanci przeprowadzili kolejne akcje wymierzone w handlarzy narkotyków. Ich efekt to zlikwidowana wytwórnia polskiej heroiny, a także zabezpieczone ponad 30 "działek" marihuany, waga elektroniczna i foliowe torebki do porcjowania narkotyków. W ręce policjantów wpadły też trzy osoby związane z tym przestępczym procederem.

Wczoraj wieczorem policjanci sekcji kryminalnej z Bielan obserwowali jedno z mieszkań przy ulicy Andersena. Z zebranych przez nich informacji wynikało, że mieszka tam młody mężczyzna handlujący narkotykami. Kryminalni cierpliwie czekali na dilera, który miał się pojawić. Kilka minut przed 20:00 drzwi, które policjanci mieli „na oku”, otworzyły się. Wtedy funkcjonariusze wkroczyli do akcji. Paweł G. był tak zaskoczony, że nawet nie zdążył zareagować. Nie przewidywał wpadki i uparcie twierdził, że nie wie, o co chodzi, a w mieszkaniu nie ma żadnych narkotyków. Przewodnik z psem tropiącym, wskazał jednak kilka miejsc, w których diler schował marihuanę. Kryminalni zabezpieczyli ponadto wagę elektroniczną i prawie 90 torebek służących do porcjowania narkotyków.

W trakcie przeszukania lokalu Pawła G. odezwał się dzwonek do drzwi. Operacyjni podejrzewali, że może to być jeden z klientów handlującego 24 – latka. Kiedy drzwi się otworzyły, niczego nieświadomy mężczyzna wszedł do środka. Tu zastał kryminalnych, którzy okazali mu policyjne legitymacje. Marcin J. miał przy sobie torebkę z marihuaną. Policjanci postanowili sprawdzić, czy młody chłopak nie ukrywa środków odurzających również w swoim mieszkaniu. W trakcie jego przeszukania zabezpieczyli jeszcze dwie porcje narkotyku. Paweł G. i Marcin J. trafili do bielańskiego aresztu.

Drugą akcję kryminalni przeprowadzili na Żoliborzu. Od pewnego czasu namierzali lokal, w którym według ich ustaleń mieściła się nielegalna wytwórnia polskiej heroiny. Systematycznie docierały do nich kolejne informacje na ten temat. Ich analiza pozwoliła na wytypowanie bloku przy ulicy Braci Załuskich. Wczoraj zorganizowali tam zasadzkę. W pewnym momencie pod drzwiami wytypowanego lokalu pojawił się mężczyzna. Każdy jego ruch był dokładnie obserwowany. Kryminalni przystąpili do zatrzymania i razem z Jackiem S. wkroczyli do jego mieszkania. Jak się okazało, 44 – latek był właśnie w trakcie przygotowywania kolejnych porcji „kompotu”. Linia produkcyjna znajdowała się w kuchni. Wezwany na miejsce technik kryminalistyki zabezpieczył susz makowy i przetworzoną już słomę makową oraz gotowy narkotyk, a także całą aparaturę służącą do jego produkcji.

Jacek S. trafił do policyjnej izby zatrzymań. Policjanci ustalają teraz, gdzie trafiał wyprodukowany przez niego „towar”.

Wszyscy zatrzymani mężczyźni zostaną dziś przesłuchani, a o ich losie wkrótce zdecyduje sąd.

Powrót na górę strony