O krok od tragedii
Zambrowscy policjanci uratowali 50-latkę, która połknęła dużą ilość tabletek. Mundurowy kilkanaście minut przekonywał kobietę, by podała swoje dane. Szczęśliwie rozmowa zakończyła się pomyślnie. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy nie doszło do tragedii, zdesperowana kobieta trafiła do szpitala.
Wczoraj tuż przed godziną 13:30 do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie zadzwonił mieszkaniec Gdyni. Mężczyzna poinformował, że na swój telefon komórkowy dostał sms-a, z którego treści wynikało, że kobieta zamieszkała w Zambrowie może próbować popełnić samobójstwo.
Funkcjonariusz zambrowskiej Policji natychmiast próbował nawiązać kontakt z autorką wiadomości. Kobieta nie chciała z nim rozmawiać. Mundurowy, pod pretekstem ustaleń w sprawie oszustw internetowych, przekonywał rozmówczynię, że potrzebuje jej danych, ponieważ jej numer komórkowy był wskazany jako osoby pokrzywdzonej. W końcu po kilkunastu minutach udało się ustalić adres kobiety.
Funkcjonariusze natychmiast pojechali do mieszkania zdesperowanej kobiety. Drzwi były otwarte, po wejściu do środka mundurowi na łóżku w pokoju zastali leżącą 50-latkę. W rozmowie z policjantami wyznała, że chce popełnić samobójstwo i już połknęła kilkadziesiąt tabletek. Policjanci w międzyczasie wezwali pogotowie ratunkowe. Przez cały czas utrzymywali kontakt z kobietą, gdyż jej stan z minuty na minutę pogarszał się.
Chwilę później 50-latka karetką pogotowia została przewieziony do szpitala. Na szczęście dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji zambrowskich policjantów nie doszło do tragedii.
(KWP w Białymstoku / mg)