Zatrzymana za zabójstwo babci
Zaledwie kilku godzin potrzebowali stołeczni kryminalni, aby zatrzymać kobietę podejrzaną o zabójstwo 77-letniej staruszki. Okazała się nią wnuczka ofiary. Do zbrodni doszło prawdopodobnie podczas sprzeczki. 31-letnia Ewa Sz. usłyszała zarzut zabójstwa i decyzją sądu trafiła do aresztu na trzy miesiące. Za popełnione przestępstwo grozi jej kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Policjanci z Mokotowa zostali wezwani na interwencję do jednego z mieszkań na terenie dzielnicy. Zaalarmowała ich rodzina mieszkującej tam starszej kobiety, z którą bliscy od jakiegoś czasu nie mogli skontaktować się telefonicznie. Kiedy pojawili się w lokalu, znaleźli zmasakrowane ciało 77-latki.
Na miejsce natychmiast została skierowana grupa śledczych, którzy w obecności prokuratora przeprowadzili oględziny miejsca. Kryminalni rozpoczęli poszukiwania sprawcy zabójstwa. Funkcjonariusze ustalali osoby, które mogły mieć związek z przestępstwem i weryfikowali spływające na bieżąco informacje.
Z zebranych danych wynikało, że za zbrodnię odpowiedzialna jest wnuczka ofiary. Ewa Sz. została zatrzymana w mieszkaniu swojego konkubenta, który również trafił do komendy. Jak ustalili policjanci, do zdarzenia doszło dwa dni wcześniej. 31-latka pokłóciła się z kobietą, u której mieszkała od kilku dni. Sprawczyni tak zdenerwowała się zachowaniem starszej pani, że zaatakowała ją młotkiem. Następnie jej ciało pozostawiła w kuchni, a sama udała się do swojego znajomego.
Policjanci doprowadzili Ewę Sz. do prokuratury, gdzie usłyszała zarzut zabójstwa. 31-latka została tymczasowo aresztowana przez sąd na trzy miesiące. Grozi jej kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
(KSP / mg)
Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 7.46 MB)