Graffiti na pociągu
W Ostrowie Wielkopolskim dwie kobiety i mężczyzna odpowiedzą za namalowanie na pociągu graffiti. Zatrzymane kobiety to studentki Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, jedna z nich była już wcześniej notowana za podobne przestępstwa.
Maszynista jednostki trakcyjnej stojącej na dworcu Ostrów Południowy, wsiadając do pociągu zauważył, że pociąg został pomalowany. Wzdłuż jego boku zostały naniesione farbą różnego rodzaju napisy. Kiedy jednostka została podstawiona na dworzec główny, funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei zatrzymali dwie młode dziewczyny fotografujące pomalowany pociąg.
Wezwani na miejsce policjanci ujawnili na ubraniach zatrzymanych dziewczyn wyraźne ślady farby, co mogło świadczyć o tym, że to one właśnie dokonały niechlubnego wyczynu, umieszczając na pociągu graffiti. Ta wersja została ostatecznie przez śledczych potwierdzona. Zastanawiający był tylko fakt, że dziewczyny przyjechały pomalować pociąg do Ostrowa Wielkopolskiego z Poznania. Ta zagadka została szybko rozwiązana. Kryminalni ustalili bowiem, że dziewczyny spotkały się tu z 29-letnim mężczyzną, który w Ostrowie Wlkp. przebywa czasowo. Cała trójka po wypiciu kilku piw, za pomocą farb w sprayu, pomalowała pociąg na łącznej powierzchni 21 m². Straty, jakie poniosła kolej zostały wycenione na 2,5 tys. złotych.
Na tym jednak nie koniec. Policyjne dochodzenie wykazało, że 29-latek pochodzący z Bydgoszczy w ten sam sposób pomalował na terenie Ostrowa Wlkp. jeszcze dwa wagony.
Zatrzymane kobiety w wieku 31 i 32 lat pochodzą z Lublina i Nakła nad Notecią. Starsza z nich już wcześniej dopuściła się podobnych przestępstw, umieszczając swoje graffiti na budynkach w Poznaniu i Bydgoszczy. Oprócz zamiłowania do malowania, dziewczyny łączy wspólna nauka. Są one studentkami poznańskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Za uszkodzenie mienia cała trójka grafficiarzy stanie przed sądem. Grozi im do 5 lat więzienia i nie wykluczone też, że będą musieli pokryć z własnej kieszeni koszty naprawy wyrządzonej szkody.
(KWP w Poznaniu / mj)