Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Zgłosili kradzież auta, której nie było

Data publikacji 20.02.2013

Współpraca kryminalnych z bydgoskiego Fordonu oraz policjantów z komendy wojewódzkiej doprowadziła do ustalenia i zatrzymania trzech mężczyzn podejrzanych o oszustwo. Przestępstwo polegało na zgłoszeniu fikcyjnej kradzieży pojazdu w celu wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczyciela. Policjanci zabezpieczyli rozebrany pojazd w jednym z bydgoskich warsztatów samochodowych. Zatrzymanym może grozić kara pozbawienia wolności do 8 lat.

Policjanci z bydgoskiego Fordonu doprowadzili do prokuratury trójkę podejrzanych. Na podstawie zebranych przez funkcjonariuszy materiałów prokurator przedstawił mężczyznom zarzut usiłowania oszustwa. Za to przestępstwo grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Sprawa miała swój początek w sobotę, 16 lutego br., w Fordonie, kiedy to w komisariacie pojawiła się kobieta i zawiadomiła o kradzieży volkswagena passata o wartości około 18 tysięcy złotych. Funkcjonariusze przesłuchali zgłaszającą oraz zebrali niezbędne informacje dotyczące tego zdarzenia oraz pojazdu. Do ustalenia sprawców włączyli się również kryminalni z komendy wojewódzkiej w Bydgoszczy. Informacje, które uzyskali, doprowadziły policjantów do jednego z warsztatów samochodowych na Błoniu. Podczas przeszukania kryminalni zabezpieczyli tam skradziony samochód, który został już rozebrany na części. Mundurowi zatrzymali 31-letniego właściciela warsztatu oraz męża zgłaszającej 41-latki, która, nie wiedziała o "planach" małżonka. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Jak się okazało, zatrzymani upozorowali kradzież pojazdu, żeby wyłudzić od ubezpieczyciela odszkodowanie. Podejrzanym w tym przestępczym planie pomagał 39-latek, który wczoraj sam zgłosił się do komisariatu.

To nie pierwsze tego typu zgłoszenie. W lutym informowaliśmy również o zgłoszeniu, które otrzymali policjanci ze Szwederowa. 32-latek zawiadomił o kradzieży jego volkswagena craftera, którego wartość wycenił na 40 tysięcy złotych. Gdy kryminalni krok po kroku sprawdzali wersję poszkodowanego, wówczas zaczęło pojawiać się coraz więcej nieścisłości. Mężczyzna pod presją kolejnych pytań przyznał się, że wymyślił tą historię, bo chciał wyłudzić od ubezpieczyciela odszkodowanie.

W obu przypadkach mężczyźni, którzy zgłosili się na Policję opuścili komisariaty jako podejrzani o popełnienie przestępstw: zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie i składanie fałszywych zeznań. Teraz odpowiadać będą przed sądem. Kodeks karny przewiduje za taki czyn karę do 3 lat pozbawienia wolności.

(KWP w Bydgoszczy / mw)

Powrót na górę strony