Nie gips, a blisko 2 tys. porcji amfetaminy
Nawet do 10 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie zatrzymanemu przez policjantów z powiatu kłodzkiego w związku z podejrzeniem o posiadanie sporej ilości amfetaminy oraz udzielanie narkotyków nieletnim. W samochodzie podejrzanego funkcjonariusze znaleźli narkotyki, z których można było uzyskać blisko 2 tys. porcji handlowych. Mężczyzna próbował tłumaczyć się, że to gips. Został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące.
Policjanci z Lądka Zdroju zatrzymali mężczyznę podejrzanego o posiadanie narkotyków. Mężczyzna wpadł podczas kontroli drogowej. Podejrzany, to 26-letni mieszkaniec jednej z miejscowości powiatu kłodzkiego. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu.
Sprawa wyszła na jaw, gdy funkcjonariusze zatrzymali do kontroli drogowej samochód osobowy, którym podróżowało dwóch mężczyzn. Nie mieli oni zapiętych pasów bezpieczeństwa. Stan techniczny pojazdu również budził zastrzeżenia. Podczas legitymowania policjanci zauważyli, że kierowca auta jest zdenerwowany.
26-latek nie posiadał dokumentów uprawniających do kierowania pojazdem. Jak się jednak okazało, nie to było przyczyną jego nerwowego zachowania. Funkcjonariusze znaleźli w samochodzie, pod przednim siedzeniem pasażera, ukryty worek z proszkiem.
Mężczyzna zapewniał policjantów, że biały proszek to gips do zalepiania dziur w ścianie. Nie przekonało to jednak policjantów. Sprawdzili oni substancję i okazało się, że znaleziony proszek to amfetamina. Z zabezpieczonej przez funkcjonariuszy ilości można było uzyskać blisko 2 tys. porcji narkotyków.
Zatrzymany usłyszał już w tej sprawie zarzut posiadania narkotyków. Policjanci ustalili też, że mężczyzna udzielał środków odurzających nieletnim. Sąd w Kłodzku podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na trzy miesiące. Obecnie funkcjonariusze wyjaśniają szczegółowo wszystkie okoliczności tej sprawy, w tym m.in. źródło pochodzenia zabezpieczonych narkotyków.
O dalszym losie zatrzymanego zdecyduje teraz sąd. Za czyny, o które jest podejrzany może grozić mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
(KWP we Wrocławiu / mj)