Cenna informacja od taksówkarzy pomogła zatrzymać sprawców kradziezy
Zatrzymani do kradzieży taksówki czterej złodzieje okazali się sprawcami innych przestępstw. Jednemu z nich policjanci udowodnili łącznie 15 czynów. Wśród nich są włamania i kradzieże. Teraz wszystkim grozi do 10 lat więzienia.
W minioną niedzielę rano (24.03) policjanci z komisariatu Toruń-Rubinkowo przyjęli zawiadomienie od właściciela nissana primera o włamaniu do jego garażu. Z relacji wynikało, że w nocy (23/24.03) pomiędzy godz. 19:30 a 6.30, kiedy pokrzywdzony zaparkował swoją taksówkę w garażu, ktoś włamał się do niego i skradł auto. W pojeździe znajdował się m.in. portfel z pieniędzmi i dokumentami, kartami bankomatowymi, taksometr wraz z kasą fiskalną, radiostacja, czytnik do kart płatniczych, a także 7-calowy telewizor. Niestety to nie wszystko, co stracił pokrzywdzony. Złodziej zabrał jeszcze znajdujące się w garażu dwa rowery górskie, cztery opony oraz felgi aluminiowe. Wszystko warte kilkanaście tysięcy złotych.
Jeszcze tego samego dnia (24.03) funkcjonariusze otrzymali od kolegów okradzionego taksówkarza sygnał, że poszukiwany przez nich pojazd jest zaparkowany na ul. Świętego Józefa. Policjanci zabezpieczyli monitoring. To jego zapisy, w znacznej mierze, pomogły ustalić sprawców. Chwilę później trzech z nich, w wieku 27, 29 i 31 lat, było w rękach stróżów prawa. Następnego dnia (25.03) mundurowi zatrzymali kolejnego z nich, 35-latka z Jakubskiego Przedmieścia.
Kryminalni, analizując wcześniejsze zgłoszenia, udowodnili ponadto, że 29-latek wspólnie z jednym z kompanów (27- lub 31-latkiem) od czerwca ubiegłego roku do chwili zatrzymania dokonał jeszcze 13 innych przestępstw. Były to m.in. kradzieże przyczepek oraz włamania do pojazdów i piwnic w rejonie toruńskiego Rubinkowa.
Wszyscy usłyszeli już zarzuty włamania i kradzieży. Teraz grozi im do 10 lat więzienia.
Funkcjonariusze nie wykluczają jednak dalszego rozwoju tej sprawy. Możliwe więc, że podejrzani usłyszą kolejne zarzuty.
(KWP w Bydgoszczy / mg)