Zasłabł za kierownicą - uratowali go policjanci
Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów łęczyckiej komendy uratowano życie 64–letniego mężczyzny, który zasłabł w swoim samochodzie.
26 marca 2013 roku około godziny 14.20 na Placu Przedranek w Łęczycy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego usłyszeli wołanie o pomoc. O niepokojącej sytuacji alarmował przechodzień. Uwaga funkcjonariuszy skoncentrowała się w tym momencie na stojącym oplu. Za kierownicą pojazdu siedział mężczyzna z nienaturalnie opuszczoną głową. Stróże prawa natychmiast sprawdzili tę sytuację i szybko zorientowali się, że ma on drgawki, konwulsje i ciężko oddycha. Kierowca był nieprzytomny i siny. Mundurowi udzielający pomocy wyciągnęli go z pojazdu, ułożyli w pozycji bocznej bezpiecznej i usunęli krew z jamy ustnej umożliwiając swobodne oddychanie. Na bieżąco kontrolowali podstawowe funkcje życiowe oczekując na przyjazd wezwanej na miejsce karetki pogotowia.
Około 14.50 przekazali służbom medycznym już przytomnego pacjenta, który został hospitalizowany. Na tym jednak rola policjantów się nie zakończyła. Pozostali oni na miejscu zdarzenia. Zabezpieczali otwarty samochód i znajdujące się w nim przedmioty, aż do przyjazdu żony uratowanego mężczyzny. Okazało się, że hospitalizowany kierowca to 64-letni mieszkaniec Łęczycy. Jak poinformowała jego rodzina, od dłuższego czasu choruje on na serce. Najprawdopodobniej dzięki szybkiej reakcji świadka i profesjonalnej pomocy przedmedycznej policjantów mężczyzna przeżył.
(KWP w Łodzi / mj)