Najpierw szukali, a potem reanimowali
Szybka i zdecydowana reakcja policjantów w Czarnkowie zapobiegła tragedii. Asp. Przemysław Płóciniczak, oficer tamtejszej jednostki bardzo szybko ustalił miejsce pobytu desperata, natomiast st. sierż. Rafał Pawlaczyk oraz post. Malwina Gałązka, dzięki sprawnie przeprowadzonej resuscytacji, przywrócili czynności życiowe niedoszłego samobójcy. Gdy przyjechała karetka pogotowia 29-latek był już przytomny.
Około godz. 16.00 asp. Przemysław Płóciniczak otrzymał zgłoszenie o 29-latku, który chce popełnić samobójstwo poprzez wskoczenie do rzeki. Dodatkowo z uzyskanej informacji wynikało, że mężczyzna najprawdopodobniej zażył sporą ilość leków, które popił alkoholem. Natychmiast do poszukiwania desperata, w okolice brzegu rzeki, wysłany został policyjny patrol w składzie: post. Malwina Gałązka oraz st. sierż. Rafał Pawlaczyk.
Kiedy funkcjonariusze przeczesywali teren szukając mężczyzny, oficer dyżurny aby ich wesprzeć skontaktował się z pracownikami pobliskiej stacji paliw. Tam ustalił, że kilka minut wcześniej 29-latek był widziany w tym rejonie. To znacznie ułatwiło i zawęziło teren poszukiwań. Po paru minutach patrol znalazł desperata leżącego na brzegu rzeki Noteć, w miejscu trudno dostępnym z uwagi na liczne zarośla. Mężczyzna był nieprzytomny w złym stanie fizycznym, a jego ciało mocno wychłodzone. Dyżurny natychmiast wysłał karetkę, a będacy na miejscu funkcjonariusze niezwłocznie przystąpili do udzielania pomocy mężczyźnie. Udrożnili mu drogi oddechowe i prowadzili masaż serca. Po kilku minutach mężczyzna był juz przytomny. Chwilę później zjawiła się również na miejscu karetka pogotowia i młody człowiek trafił pod opiekę lekarzy.
Dzięki doskonałemu i profesjonalnemu wyszkoleniu policjantów oraz ich wrażliwości udało się uratować kolejne życie. To też pokazuje, że kompetencje funkcjonariuszy z czarnkowskiej komendy jak i umiejętność działania w sytuacjach takich jak ta, stoją na najwyższym poziomie.
(KWP w Poznaniu / pt)