Zmyślił kradzież samochodu i wyłudził pieniądze
Policjanci z Koszalina zatrzymali 37-latka, który najpierw złożył fałszywe zawiadomienie o kradzieży samochodu, a później na tej podstawie otrzymał 13 tys. zł odszkodowania od firmy ubezpieczeniowej. Mężczyzna odpowie za fałszywe zeznania, zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz za wyłudzenie pieniędzy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Na początku marca do koszalińskiej komendy zgłosił się mężczyzna, który złożył zawiadomienie dotyczące kradzieży jego samochodu. Relacjonując zdarzenie opisywał ze szczegółami, jak doszło do utraty jego renaulta. Wartość samochodu wycenił na 20 tysięcy złotych. Jak się później okazało, mężczyzna kłamał od samego początku mając w tym ukryty plan.
Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego, sprawdzali wszystkie okoliczności zdarzenia i wtedy prawda wyszła na jaw. Funkcjonariusze ustalili, że 37-latek zanim zgłosił kradzież na komendzie, spowodował kolizję i zniszczył swój samochód, następnie pojazd trafił do zakładu napraw. Po kilkunastu dniach mężczyzna złożył fałszywe zawiadomienie o kradzieży w komendzie po to by zgłosić utratę pojazdu w firmie ubezpieczeniowej i wyłudzić odszkodowanie.
Wczoraj policjanci zatrzymali zaskoczonego ich wizytą oszusta. Mężczyzna był pewien, że jego plan się powiódł, a sprawa jest zakończona. W komendzie 37-latek usłyszał zarzut za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie, jednak wkrótce w prokuraturze przedstawione mu zostaną kolejne: za składanie fałszywych zeznań i wyłudzenie 13 tys. zł., które będzie musiał zwrócić firmie ubezpieczeniowej.
Policjanci przestrzegają przed zgłaszaniem sfingowanych kradzieży i innych przestępstw. Opisany przykład pokazuje, że każdy, kto skłamie i zawiadomi o niedopełnionym przestępstwie, musi się liczyć z konsekwencjami prawnymi.
(KWP w Szczecinie / mj)