Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Pościg ulicami Cieszyna

Data publikacji 10.04.2013

Policjanci z Cieszyna zatrzymali po pościgu 29-latka, który ukradł paliwo ze stacji na terenie miasta. Uciekając ze stacji paliw spowodował kolizję drogową. Nie zatrzymał się do kontroli na policyjnej blokadzie i nie posiadał prawa jazdy. Poruszał się skradzionym w Czechach samochodem, który miał założone, również kradzione, słowackie tablice rejestracyjne. Posiadał narkotyki, a w bagażniku samochodu miał schowany koktajl Mołotowa.

Do kradzieży paliwa doszło w miniony weekend. Na jedną ze stacji paliw w Cieszynie podjechał kierowca audi na słowackich tablicach rejestracyjnych. Mężczyzna zatankował paliwo za ponad 200 złotych i nie płacąc odjechał ze stacji. Dyżurny cieszyńskiej komendy po otrzymaniu zgłoszenia zarządził poszukiwania auta na terenie miasta oraz w całym powiecie. Chwilę później oficer dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie, że kierowca audi uciekając ze stacji spowodował kolizję drogową na Katowickiej. Nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierowcy jadącemu mazdą i odjechał w kierunku centrum miasta.

Dwaj dzielnicowi z cieszyńskiej komendy namierzyli poszukiwany samochód na ulicy Zamkowej. Stróże prawa szybko zablokowali mu drogę, ale kierujący nie zareagował na sygnał zatrzymania do kontroli i wjechał w boczną ulicę. Policjanci ruszyli za nim w pościg i chwilę później został zatrzymany. Jak się okazało, prowadzący audi 29-letni obywatel Czech, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Samochód był kradziony w Czechach, również słowackie tablice rejestracyjne były kradzione. Podczas przeszukania znaleziono przy nim narkotyki. W bagażniku samochodu miał drugi komplet tablic rejestracyjnych oraz... koktajl Mołotowa.

Samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu, a mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.To nie jedyne przestępstwa jakie 29-letni mieszkaniec Hawierzowa ma na swoim koncie. Śledczy z wydziału kryminalnego komendy w Cieszynie udowodnili mu kilka włamań i kradzieże samochodów. W połowie stycznia dopuścił się włamania do sklepu w Ochabach Małych. Jego łupem padły pieniądze i laptop. Wartość strat oszacowano wówczas na kilka tysięcy złotych. Z kolei na początku lutego w Ustroniu skradł renaulta megane wraz z dokumentami. Wjechał nim na teren Czech gdzie później spowodował kolizję. Skradzione auto porzucił w stanie uszkodzonym. 10 lutego w Harbutowicach włamał się do sklepu. W tym celu posłużył się kradzionym u naszych południowych sąsiadów mercedesem. Wjechał nim do sklepu wyłamując drzwi, a następnie skradł metalową kasetkę z pieniędzmi powodując wielotysięczne straty. Złodziej uciekł z miejsca samochodem, którego porzucił w Międzyświeciu w rejonie starej drogi nr 1. Dwa tygodnie temu w nocy ponownie włamał się do tego samego co w styczniu sklepu w Ochabach Małych. Tym razem skradł tylko pieniądze.

Kryminalni przedstawili 26-latkowi zarzuty, za które odpowie przed sądem.

(KWP w Katowicach / mw)

Powrót na górę strony