Włamywacz wpadł po kradzieży rozbójniczej
Łącznie 9 zarzutów karnych usłyszał 43-letni Adam R. z Warszawy, który włamywał się do samochodów w Sulejówku. Zatrzymany ma też na koncie kradzież rozbójniczą, kiedy to grożąc nożem ukradł torebkę z telefonem, dokumentami i pieniędzmi. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Na przełomie marca i kwietnia tego roku miały miejsca włamania do samochodów zaparkowanych na prywatnych posesjach, ale też na miejskich parkingach w Sulejówku. Z wnętrza pojazdów nic jednak nie skradziono, bo mieszkańcy nie zostawili w nich wartościowych przedmiotów, które mogłyby zainteresować złodzieja.
Ten sam sprawca, (ale o tym dowiedzieli się dopiero policjanci po jego zatrzymaniu) napadł także na dom w Sulejówku. Mężczyzna wszedł do otwartego mieszkania i zabrał z niego torebkę, w której znajdowały się między innymi pieniądze, telefon komórkowy i dokumenty. Wychodzącego z pomieszczeń złodzieja zauważył właściciel, który ruszył za nim w pościg. Niestety, pokrzywdzony musiał się wycofać, bo kiedy dogonił sprawcę kradzieży, ten wyjął nóż i zagroził jego użyciem.
Policjanci z Sulejówka już po kilku dniach znali personalia włamywacza i rozbójnika w jednej osobie. Był nim 43-letni Adam R. Mężczyznę zatrzymano i przedstawiono mu łącznie 9 zarzutów karnych, w tym między innymi kradzieży, włamań popełnionych w warunkach recydywy, a także kradzieży rozbójniczej. Teraz grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności. Na wniosek Prokuratury i Policji Adama R. aresztowano tymczasowo na trzy miesiące.
KSP/gp