Zatrzymani dzięki miejskiemu minitoringowi
Dzięki bardzo szybkiej reakcji policjantów ze sztabu komendy miejskiej przed sądem stanęli mężczyźni, którzy napadli na 30-letniego gdańszczanina. Zdarzenie zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu, które pomogły w namierzeniu przestępców. Trzech sprawców przebywa już w areszcie śledczym. Zatrzymanym za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Nad ranem jeden z dyżurnych komendy miejskiej na monitoringu zauważył, że na przystanku tramwajowym na Śródmieściu cztery osoby biją mężczyznę. Policjant natychmiast przekazał tę informację patrolom, które były najbliżej miejsca zdarzenia. Na widok radiowozu, sprawcy rozbiegli się. Policjanci ze sztabu widząc na monitoringu, w którym kierunku ucieka jeden z nich, wybiegli z komendy i ruszyli za nim. Po krótkim pościgu zatrzymali mężczyznę.
Funkcjonariusze przeszukując pobliski teren zatrzymali kolejnego z napastników. Podejrzani, 17 i 18-latek trafili do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze wezwali pogotowie ratunkowe, które przewiozło 30-letniego pokrzywdzonego do szpitala.
Kryminalni rozpoczęli poszukiwania dwóch pozostałych sprawców napadu i bardzo szybko ustalili ich tożsamość. Już następnego dnia, zatrzymali pozostałych dwóch podejrzanych o rozbój. 18 i 19-latek również trafili do policyjnego aresztu.
Śledczy ustalili, że pomiędzy gdańszczaninem, a grupą młodych mężczyzn doszło do sprzeczki. Mężczyźni najpierw pobili 30-latka, a następnie ukradli mu buty i zegarek.
Za rozbój zatrzymanym grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.
(KWP w Gdańsku / mw)