Debata w Akademii Obrony Narodowej
- Będę bronił tezy, że w czasach pokoju bezpieczeństwo wewnętrzne jest może nie ważniejsze, ale bliższe obywatelowi – tak 7 maja powiedział w murach Akademii Obrony Narodowej komendant główny policji nadinsp. Marek Działoszyński, współorganizator kolejnej edycji Wszechnicy Bezpieczeństwa.
Obecność komendanta głównego policji i pełnienie przez niego honorów współgospodarza wynikało z tematyki wykładów. Kolejna już odsłona Wszechnicy Bezpieczeństwa tym razem poświęcona była bowiem bezpieczeństwu wewnętrznemu państwa.
– To może dziwna debata jak na uczelnię postrzeganą jako wojskowa, ale jeśli się spojrzy w ustawę o powszechnym obowiązku obrony, widać wyraźnie, że zadaniem wojska jest również wspieranie państwa w zapewnianiu bezpieczeństwa wewnętrznego – powiedział witając gości i słuchaczy Wszechnicy rektor-komendant AON gen. dyw. dr hab. Bogusław Pacek.
Krótkie wykłady z tej okazji wygłosili niecodzienni goście, znawcy prawa a zarazem w większości czynni politycy, trzej byli ministrowie zajmujący się w przeszłości bezpieczeństwem wewnętrznym Polski: były minister spraw wewnętrznych i administracji Ryszard Kalisz, były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji dr Janusz Kaczmarek. Debatę prowadzili teoretycznie, ale i praktycznie przygotowani eksperci AON – były minister spraw wewnętrznych i administracji dr Krzysztof Janik, Dariusz Seliga – obecnie członek Sejmowej Komisji Obrony Narodowej a zarazem doktorant AON oraz mazowiecki komendant wojewódzki policji w Radomiu i również doktorant Akademii – mł. insp. Rafał Batkowski.
Jako pierwszy, tezy o konieczności współdziałania wszystkich służb powołanych do czuwania na straży bezpieczeństwa wewnętrznego, bronił minister Kaczmarek. Swoje wystąpienie oparł na przykładzie porwań dla okupu. Wysoką częstotliwość zdarzenia i słabą wykrywalność sprzed lat, dzięki wspólnym działaniu, również na polu legislacyjnym, wielu podmiotów, dziś niemal udało się wyeliminować.
Podobne studium przypadku przedstawił minister Kwiatkowski. Odnosząc się do słynnej sprawy zamordowanego Krzysztofa Olewnika, której jedną z ostatnich odsłon były samobójstwa w zakładach karnych trzech głównych skazanych, przywołał problem realności i nierealności zagrożenia, generowanego przez lęk społeczny. - W tej niezwykle symbolicznej sprawie poszedł do opinii publicznej sygnał, że mamy do czynienia z patologią. Dzisiaj jesteśmy w czołówce krajów, która ma najmniejszą ilość samobójstw w zakładach karnych – podkreślił minister. Niemniej, zauważył jednocześnie, że nigdy nie ma tak idealnego systemu, aby nie pojawiły się nowe zagrożenia. W tym kontekście przywołał głośny w ostatnich miesiącach spór środowiska prawniczego na temat wyjścia na wolność szczególnie groźnych przestępców skazanych na kary śmierci w związku z dobiegającymi końca wyrokami (w wyniku zniesienia kary śmierci ich wyroki zamieniono automatycznie na najwyższy wymiar kary, którym wówczas było 25 lat pozbawienia wolności, a nie dożywocie, jak obecnie – przyp. red). Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości racja w tym sporze stoi po stronie zagrożonego konkretnym zbrodniarzem społeczeństwa, a nie powołujących się na prawnicze ideały teoretyków.
Temperaturę na sali podniosło zdecydowanie wystąpienie ostatniego mówcy. Ryszard Kalisz, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie skupił się na konkretnych, zakończonych sukcesem przypadkach, ale jednoznacznie potępił cały system, który po 24 latach od Okrągłego Stołu potrzebuje dzisiaj gruntownych zmian. Zdaniem byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji państwo polskie obecnie nie wypełnia postanowień konstytucji w zapewnianiu bezpieczeństwa obywatelowi - kompetencje służb nachodzą na siebie, brakuje regulacji i procedur, a prokuratorzy i sędziowie nie grzeszą nadmiarem odwagi. – Jak możemy mówić o bezpieczeństwie wewnętrznym państwa, jeśli przepisy o postępowaniu przygotowawczym, gdzie obrońca nie ma wglądu do akt, utrzymywane są od czasów stalinowskich? – grzmiał Ryszard Kalisz. Temperaturę jego wystąpienia podniosła też polemika z wypowiedzią przedmówcy na temat opracowywanej przez zespół posła Kwiatkowskiego ustawy o szczególnie niebezpiecznych przestępcach opuszczających zakłady karne.
Po indywidualnych wystąpieniach przyszedł czas na dyskusję. Moderatorzy, a także goście i słuchacze zgromadzeni w sali im. generała Gągora Klubu AON pytali o dość bliskie każdemu obywatelowi sprawy: podniesienie wysokości mandatów drogowych, gęstość radarów, zagadnienia ochrony koniecznej i strzału ostatecznego, kompetencje osób kierujących lub nadzorujących instytucjami odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo wewnętrzne, skuteczność systemu profilaktycznego, budżet policji a nawet możliwość wprowadzenia kodeksów honorowych. Mimo przynależności do różnych partii politycznych i sprawowania urzędów przez różne obozy władzy, zaskakiwała zgodność mówców. Jednogłośnie dostało się prokuraturze, która sprawdza się jedynie jako zhierarchizowana instytucja urzędnicza. Ze strony Ryszarda Kalisza padła nawet sugestia rozwiązania tej jego zdaniem niekompetentnej i nieprofesjonalnej instytucji.
Debacie, oprócz żołnierzy, pracowników i studentów Akademii Obrony Narodowej, przysłuchiwali się licznie także policjanci, strażnicy graniczni, strażacy i funkcjonariusze BOR. Wśród gości rektora-komendanta AON i komendanta głównego Policji znaleźli się m.in. doradcy ministra obrony narodowej Janusz Onyszkiewicz i adm. Ryszard Łukasik, przedstawiciele Sztabu Generalnego WP, BBN, MSZ, dowódcy rodzajów i formacji wojskowych, dyrektorzy departamentów MON, przedstawiciele wojskowego duchowieństwa, rektorzy szkół wyższych, przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego, samorządowcy.
(Akademia Obrony Narodowej)