Napadł na kobietę w ciąży
28-latek zagroził kobiecie w dziewiątym miesiącu ciąży użyciem przemocy, żeby zmusić ją do wydania pieniędzy. Chcąc uniknąć odpowiedzialności, w czasie zatrzymania, chciał oszukać toruńskich policjantów co do swojej prawdziwej tożsamości. Okazało się, że był poszukiwany aż pięcioma listami gończymi. Grozi mu do 12 lat więzienia.
W środę (8.05.2013 r.) około godz. 13:30 dyżurny toruńskiej policji odebrał telefon od wzburzonej 31-latki, która relacjonowała, że właśnie została napadnięta przez jakiegoś mężczyznę przy ul. Szosa Chełmińska. Dyżurny natychmiast skierował do niej patrol. Okazało się, że kobieta jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Opowiedziała kryminalnym, jak - idąc ulicą - została zaczepiona przez nieznanego jej mężczyznę. Ten, widząc, że jest w zaawansowanej ciąży, zagroził jej użyciem przemocy, jeżeli nie da mu pieniędzy. Pokrzywdzona jednak zdecydowanie odmówiła i sprawca uciekł.
Policjanci wraz z pokrzywdzoną pojechali na Szosę Chełmińską. Gdy wysłuchiwali jej relacji na miejscu, kilkadziesiąt metrów dalej dostrzegli w krzakach jakiegoś mężczyznę. To zwróciło ich uwagę i natychmiast go zatrzymali. Kobieta rozpoznała w nim sprawcę napadu. Legitymowany początkowo posłużył się książeczkę wojskową 22-letniego mieszkańca ul. Olsztyńskiej. Funkcjonariusze nabrali podejrzeń co do podawanej przez niego tożsamości, ponieważ pewne szczegóły identyfikacyjne nie pasowały do stojącego przed nimi mężczyzny. Pojechali do właściciela książeczki wojskowej. Ten, nieświadom całej sytuacji, spokojnie przebywał w swoim mieszkaniu.
Śledczy ustalili prawdziwe dane podejrzanego. Okazało się, że to 28-latek pochodzący z Bytomia. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych wyszło na jaw, że jest poszukiwany aż pięcioma listami gończymi do odbycia kary. Mężczyzna usłyszał już zarzut usiłowania rozboju, skierowania oskarżeń wobec innej osoby, oraz podrobienia jego podpisu. Teraz może mu grozić kara do 12 lat więzienia.
(KWP w Bydgoszczy / mg)